Według oficjalnych danych rządowych Bułgaria wykorzystała zaledwie 2,6 proc. przysługującej jej kwoty na lata 2007-2013 r. "W UE mamy twarde zasady - środki są udzielane na określony czas. Jeżeli nie zostaną wykorzystane w terminie, odbieramy je" - powiedział przedstawiciel KE na konferencji prasowej. Dodał, że Bułgaria jest nowym krajem w UE i widocznie brakuje jej doświadczenia w wykorzystywaniu funduszy unijnych.

Bułgaria zwleka nie tylko z projektowaniem, lecz i z realizacją samych projektów, przede wszystkim w dziedzinie infrastruktury w programach operacyjnych "Transport i Środowisko" - zauważył.

>>> CZYTAJ TEŻ: Wiarygodność finansowa Portugalii pod znakiem zapytania

Z powodu opóźnień w realizacji projektów, które mają być sfinansowane do 2013 roku Bułgaria zapomniała o bardzo ważnej sprawie, o tym, że przygotowanie projektu infrastrukturalnego wymaga trzech-czterech lat. Sofia powinna już przystąpić do pracy nad projektami na lata 2014-2020 r., aby uniknąć utraty części środków za ten okres - tłumaczył Seyler. Ostrzegł, że jeśli okaże się, że do 2013 roku Bułgaria wykorzystała niewiele środków, w następnym budżecie przeznaczone dla niej fundusze ulegną zmniejszeniu.

Reklama

KE liczy, że Bułgaria nie tylko przyspieszy wykorzystywanie środków unijnych, lecz także będzie stosować bardziej efektywne i przejrzyste procedury. "Europejscy podatnicy powinni być pewni, że ich pieniądze wykorzystywane są zgodnie z przeznaczeniem, w przeciwnym wypadku UE może je wstrzymać - dodał.

>>> CZYTAJ TEŻ: Ten rok może być rekordowy pod względem wydatków z funduszy unijnych

Według oficjalnych danych bułgarskich z początku 2010 roku, w ramach siedmiu unijnych programów operacyjnych Bułgarii wypłacono 208 mln euro, z czego 106 mln w ciągu ostatnich pięciu miesięcy, po dojściu do władzy centroprawicowego gabinetu Bojko Borysowa. Jest to zaledwie 2,6 proc. całej przewidzianej dla Bułgarii kwoty na lata 2007-2013 r. wynoszącej 6,67 mld euro.