Wskaźnik aktywności gospodarczej polskiego sektora przemysłowego PMI, wyliczany przez firmę Markit we współpracy z HSBC, wyniósł w lutym 52,4 punktu.

Po styczniowym niewielkim osłabieniu wrócił więc do poprzedniego poziomu potwierdzając, że nasza gospodarka wciąż trzyma się mocno. W lutym wskaźnik PMI wyniósł 52,4 punktu, czyli tyle samo, co w listopadzie i grudniu. Po styczniowym przejściowym osłabieniu, gdy jego wartość obniżyła się niespodziewanie do 51 punktów, znów wraca na ścieżkę wzrostu. Na jego większą wartość „zapracowały” głównie: wzrost produkcji, wzrost liczby nowych zamówień oraz krótszy czas realizacji dostaw. Produkcja rośnie w znacznie większym tempie niż w styczniu, a liczba zamówień zwiększa się już piąty miesiąc z rzędu. To znak odbudowywania się popytu zarówno krajowego, jak i zza granicy.

Wciąż zmniejszają się jednak zaległości produkcyjne, co świadczy o niepełnym wykorzystaniu mocy wytwórczych. To zaś skłania przedsiębiorców do dalszego redukowania zatrudnienia. Liczba miejsc pracy zmniejsza się od maja 2008 r., jednak w lutym tempo tego zjawiska było niższe niż w poprzednich miesiącach. Rosną wciąż koszty produkcji, choć znacznie wolniej. Jednocześnie firmy zmuszone były do obniżania cen swoich wyrobów, chcąc utrzymać poziom sprzedaży. Sygnalizowali to głównie eksporterzy, wskazując, że zmusza ich do tego nasza waluta umacniająca się w stosunku do euro.