MIROSŁAW KUK:
Wróci pan do roli prezesa i pokieruje pan Meritum Bankiem?
SŁAWOMIR LACHOWSKI*:
O ile projekt dojdzie do realizacji, to tak. Chodzi o bank nowej generacji, będący moim autorskim planem. Chcemy pozyskać do końca czerwca ok. 150 mln zł od inwestorów instytucjonalnych i zadebiutować na NewConnect prawdopodobnie w sierpniu. To wejście da nam przejrzystość działania, która będzie nam niezbędna w drodze na główny parkiet. Tam chcemy się znaleźć w chwili, kiedy Meritum zacznie przynosić zyski, czyli najwcześniej w czwartym kwartale przyszłego roku. Wtedy, emitując akcje za ok. 250 mln zł, znaleźlibyśmy się na rynku podstawowym warszawskiej giełdy. Dotychczasowy właściciel Meritum Banku – fundusz Innova Capital – nie wychodzi z akcjonariatu, bo wierzy w tę spółkę podobnie jak ja. Ponieważ to mój pomysł, więc najlepszym miejscem do jego realizacji jest stanowisko prezesa zarządu, zwłaszcza że w projekt inwestuję swoje pieniądze.
Reklama
A dlaczego Meritum? Twórca mBanku, wymieniany jako kandydat na szefa PKO BP, ląduje w niewielkim banku.
PKO BP interesował mnie jako wyzwanie stworzenia banku o tożsamości narodowej. To w końcu ja, gdy swego czasu tam pracowałem, byłem pomysłodawcą zmiany sposobu odczytywania skrótu BP z Bank Państwowy na Bank Polski. No i miałem wszelkie szanse, by zbudować paneuropejski bank internetowy nowej generacji, korzystając z doświadczeń mBanku i wdrożonej w PKO BP supernowoczesnej technologii informatycznej. Spoglądając na to wszystko, co działo się w PKO BP (PKOBP) i wokół niego w ostatnich dwóch latach, nie sposób nie dostrzec, że to w dalszym ciągu instytucja quasi-państwowa, co gorsza, znajdująca się pod wyraźnym naciskiem polityki. Ja chcę pracować przede wszystkim w biznesie, gdzie oceny wydaje rynek, a nie salony. Poza tym małe jest piękne.
Pana bank to będzie mBank-bis?
Nie, zdecydowanie nie. To ma być internetowy uniwersalny bank detaliczny, silny w kredytach konsumenckich. Meritum zatrudnia dziś najlepszych ludzi w Polsce od kredytów konsumenckich, czyli osoby pracujące wcześniej w GE Money Banku. Takie połączenie da osiągnięcie progu rentowności o wiele szybciej, niż to miało miejsce w mBanku. Bank detaliczny nowej generacji to niskokosztowy model działania oparty na internecie i współpracy z prawie 10 tysiącami pośredników finansowych w Polsce, z drugiej wysokomarżowe kredyty konsumpcyjne i rentowne kredyty hipoteczne. Dzięki niskokosztowej strukturze takiego banku jak Meritum można płacić za depozyty więcej niż instytucje obciążone posiadaniem kilkuset oddziałów i tysięcy ludzi pracujących w centralach.
Wielu bankowców twierdzi, że kredytów konsumenckich w Polsce jest już za dużo i ten rynek ma bardzo ograniczony potencjał.
W roku 2009 udział kredytów konsumenckich w PKB wynosi 10 proc. Średnia EU-15 wynosi 15 proc., więc potencjał jest. Poza tym portfel kredytów konsumenckich spłaca się w okresie 2 – 3 lat i musi być stale odnawiany, więc wejście nowego gracza umiejętnie zarządzającego procesem sprzedaży i ryzykiem jest łatwiejsze, bo klienci co jakiś czas poszukują kredytu. Banki muszą konkurować w tym segmencie bardziej niż w innych. Poza tym obecnie niechęć bankowców wynika z tego, że takie kredyty były w okresie ostatnich dwóch lat źródłem największych strat. Dlatego np. odżegnują się od współpracy z pośrednikami, a my na nią stawiamy, bo wierzymy w nasz system scoringowy. Poza tym ja nie chcę mieć banku czysto konsumenckiego – zakładamy zrównoważoną strukturę portfela kredytowego z dużym udziałem kredytów mieszkaniowych i kredytów dla mikroprzedsiębiorstw. Tutaj także rynek nam sprzyja – w Polsce siłą napędową hipotek są nowe pożyczki, więc sprawny gracz ma dużo miejsca, żeby się rozepchnąć. Oferta Meritum będzie kompleksowa i nie chcemy konkurować tylko z mBankiem, ale także z bankami tradycyjnymi.
Nadchodzi druga młodość bankowości internetowej?
Doświadczenia, które zdobyłem w Polsce, w Czechach i na Słowacji, podpowiadają mi, że w odróżnieniu od banków tradycyjnych bankowość internetowa ma w dalszym ciągu spory potencjał. W Polsce penetracja bankowości internetowej jest na poziomie 21 proc., w UE – 37 proc. Jeżeli przyjmiemy, że dziś z 6 mln osób korzystających z usług finansowych przez internet jedna trzecia jest w banku internetowym, to w ciągu 3 – 4 lat, ostrożnie prognozując, będziemy mieli ok. 10 mln klientów korzystających z konta przez sieć. To oznaczałoby, że liczba klientów banków internetowych wzrośnie o co najmniej 1,5 mln klientów. To prawie tyle samo co szacowany wzrost klientów bankowości tradycyjnej. Mając tylko jednego konkurenta – mBank – chcemy wziąć 1/3 z tego tortu. A struktura społeczna Polski daje podstawy do osiągnięcia sukcesu – Polacy są bardzo samodzielni, jeżeli chodzi o obsługę instytucji finansowych: prawie 70 proc. ma profil „samodzielny klient”.
*Sławomir Lachowski
od listopada 2009 roku związany z Meritum Bankiem, wcześniej wiceprezes i prezes BRE (od 2004 do 2008 roku), twórca internetowego mBanku. W latach 1998 – 2000 wiceprezes PKO BP