Komunikat jest suchy: "Zgodnie z notyfikacją, deficyt sektora instytucji rządowych i samorządowych w 2009 roku ukształtował się na poziomie 97 mld 321 mln zł, co stanowi -7,2 proc. PKB, natomiast dług publiczny wyniósł 684 mld 73 mln zł, tj. 50,9 proc. PKB. Według prognoz Ministerstwa Finansów w 2010 roku deficyt sektora wyniesie 112 mld 250 mln zł, tj. -7,9 proc. PKB, a dług 782 mld 964 mln zł, tj. 55,4 proc. PKB" - napisano.

Nasze zadłużenie to w przybliżeniu 200 mld euro i 275 mld dolarów. Taka ilość pieniędzy wystarczyłaby na wybudowanie i utrzymywanie przez 10 lat trzech stacji kosmicznych. Moglibyśmy też uzbroić niejedną armię. Za 783 mld zł można zakupić ponad 360 okrętów wojennych typu Mistral, lub 3 tys. rosyjskich myśliwców piątej generacji. Moglibyśmy także wybudować i wysłać w kosmos 500 robotów, dokładnie takich samych jak te, które 5 lat temu amerykanie posłali w celach eksploracji Marsa.

Dla tych, którzy wolą inwestycje w nieruchomości wystarczyłoby na zakup 2 tys. najdroższych rezydencji na świecie. Np. angielskiego Updown Court, który jest większy i droższy od Buckingham Palace. Dom posiada 103 pokoje i około 58 akrów ogrodów, kort do squasha, kręgielnie, sale kinowa na 50 miejsc, saunę, lądowisko dla helikopterów, miejsce w garażu dla 8 limuzyn oraz podgrzewany podjazd.Wart jest zaledwie 138 mln dolarów.

Sprawdzilibyśmy się także w branży samochodowej. 783 mld zł pozwoliłyby nam na zakup blisko 162 tys. egzemplarzy najdroższego na świecie auta jakim jest Bugatti Veyron.

Reklama