W listopadzie br. Fundacja "Równe Szanse" wypowiedziała FoodCare z podkrakowskiego Zabierzowa umowę na produkcję i dystrybucję napoju energetycznego Tiger Energy Drink. Fundacja podpisała umowę z nową firmą - Maspex Wadowice.

1 grudnia Sąd Okręgowy w Gdańsku na wniosek Fundacji, zakazał FoodCare produkcji napoju. Gotowe produkty zajął komornik. Firma złożyła zażalenie i - jak poinformowali jej przedstawiciele - w czwartek gdański sąd zmienił swoją decyzję, pozwalając FoodCare na wznowienie produkcji.

Jak powiedział w piątek PAP prezes FoodCare Wiesław Włodarski, jego firma jest właścicielem marki Tiger Energy Drink. "Myśmy tą markę zbudowali od podstaw wielomilionowymi nakładami w ciągu siedmiu lat" - wyjaśnił Włodarski dodając, że produkcja i sprzedaż napoju już ruszyły.

We wcześniejszych oświadczeniach przedstawiciele firmy FoodCare podkreślali, że "Dariusz Michalczewski dysponuje swoim pseudonimem, nie oznacza to jednak, że podmiot trzeci, który nawet jeśli zawrze z Panem Michalczewskim lub Fundacją umowę o korzystanie z tego pseudonimu, może przejąć cały produkt i markę stworzone przez FoodCare".

Reklama

W przesłanym w piątek PAP oświadczeniu Dariusz "Tiger" Michalczewski poinformował, że czwartkowe postanowienie sądu skomentuje, gdy otrzyma pisemne uzasadnienie decyzji.

>>> Czytaj też: Kto ma prawa do napoju. Ostra batalia o Tigera

Michalczewski dodał jednak, że ze strony Fundacji decyzja sądu nic nie zmienia. "Na podstawie podpisanej umowy z Fundacją "Równe Szanse" firma Maspex posiada wyłączną licencję na możliwość korzystania z oznaczenia +Tiger+ i wykorzystywania wizerunku Dariusza "Tigera" Michalczewskiego przy produkcji napoju Tiger Energy Drink. Umowa z poprzednim licencjobiorcą, firmą FoodCare została rozwiązana w trybie natychmiastowym z powodu niewywiązywania się firmy FoodCare z umowy licencyjnej" - napisał w oświadczeniu Michalczewski.

Także firma Maspex Wadowice stoi na stanowisku, że czwartkowa decyzja sądu nie zmienia nic w jej sytuacji. "Maspex dzięki podpisanej w listopadzie umowie stał się wyłącznym licencjobiorcą uprawnionym do korzystania z oznaczenia Tiger i wykorzystania wizerunku Dariusza Michalczewskiego w promocji produktów. Z drugiej strony jesteśmy zobowiązani do regulowania opłaty licencyjnej. Nadal produkujemy i sprzedajemy Tigera zgodnie z zawartą umową" - napisała w przesłanym PAP w piątek oświadczeniu przedstawiciel medialny firmy, Dorota Liszka.

Jak dodała w swoim piśmie Liszka, firma, którą reprezentuje, ma świadomość, że jest jeszcze wiele kwestii prawnych, które muszą zostać wyjaśnione w tej sprawie pomiędzy poprzednim licencjobiorcą, a Fundacją. "Natomiast to nie my jesteśmy stroną toczącego się sporu i to nie my do niego doprowadziliśmy" - podkreśla w oświadczeniu Liszka.