Władze nie wypowiedziały się na temat zniesienia blokady. Telewidzowie w Egipcie po prostu zorientowali się, że Al-Dżazira jest znów dostępna.
>>> Czytaj też: Kanał Sueski – prawdziwa stawka egipskiej rewolty
Ta arabska telewizja z centralą w Katarze od początku obszernie informowała o protestach przeciwko prezydentowi Egiptu Hosniemu Mubarakowi, w odróżnieniu od państwowej telewizji egipskiej, która przez dłuższy czas po prostu ignorowała antyprezydenckie demonstracje, a potem informowała o nich propagandowo, przedstawiając protesty w nadzwyczaj pejoratywnym świetle.
Kilku reporterów Al-Dżaziry zatrzymano nawet w Egipcie, ale obecnie wszyscy są już wolni.(PAP)