„Patrząc na krótka listę (…) najbardziej zmotywowane do zakupu Polkomtela są dwa podmioty: TeliaSonera i konsorcjum Solorz-Żaka" – powiedział na spotkaniu z dziennikarzami Przemyslaw Sawala-Uryasz, analityk UniCredit CAIB zajmujący się telekomami.

>>> Czytaj też: Co klienci zyskają na wejściu T-Mobile i sprzedaży Polkomtelu?

Wyjaśnił, że szwedzka spółka swym zasięgiem operacyjnym obejmuje cały basem morza bałtyckiego, a Polska jest istotnym rynkiem, którego nie posiadają. W przypadku Solorza-Żaka, kupno Polkomtela daje mu natychmiastowe pozyskanie infrastruktury do świadczenia usługi telefonii mobilnej. Sawala-Uryasz uważa, że cena transakcji powinna być zbliżona do 17 mld zł, czyli ok. 6-krotności zysku EBITDA, choć zastrzegł że nie przeprowadził wyceny Polkomtela. Według Parkietu, termin składania ofert na Polkomtel został wyznaczony na 10 czerwca.

Prawo do tego mają czterej inwestorzy, którzy trafili na krótką listę i przeprowadzili badanie firmy - szwedzka TeliaSonera, norweski Telenor w konsorcjum z Bain Capital, Apax oraz Zygmunt Solorz-Żak. Zgodnie z harmonogramem, w drugim kwartale tego roku ma zostać podpisana umowa sprzedaży spółki z wybranym oferentem. Akcjonariusze Polkomtela to: PKN Orlen (24,39 proc.), KGHM Polska Miedź (24,39 proc.), Vodafone (24,39 proc.), PGE (21,85 proc.) i Węglokoks (4,98 proc.).

Reklama