Holandia – unijny jastrząb cięć budżetowych – nie może na własnym podwórku przeprowadzić oszczędności. W weekend nie powiodły się rozmowy koalicyjne na ten temat. Jeśli nie będzie porozumienia w sprawie cięć, państwo straci najwyższy rating AAA. Do tego podważy wiarygodność przyjętego niedawno przez 25 państw UE paktu fiskalnego.
– Przyspieszone wybory parlamentarne w Holandii wydają się nieuniknione – oświadczył w sobotę premier Mark Rutte. Wcześniej informowano o załamaniu się prowadzonych od kilku tygodni negocjacji w sprawie redukcji deficytu budżetowego.
Rutte potwierdził na konferencji prasowej w Hadze fiasko rozmów poświęconych pakietowi oszczędności, który ograniczyłby deficyt budżetowy do progu dopuszczalnego przez Unię Europejską. Rozmowy toczyły się między koalicją rządzącą a popierającą rząd w parlamencie Partią na rzecz Wolności (PVV) Geerta Wildersa.
Reklama
Holandia była do niedawna uważana za wzór dyscypliny finansowej. Jednak na początku marca opublikowano prognozy, według których holenderski PKB zmniejszy się w tym roku o 0,75 proc. Jeśli więc rząd nie wprowadzi środków zaradczych, tegoroczny deficyt budżetowy wzrośnie do 4,5 proc. PKB, czyli znacznie przekroczy próg 3 proc. PKB, i utrzyma się na wysokim poziomie do 2015 r.
Takie dane potwierdził zresztą rządowy instytut badań ekonomicznych. W jego ocenie w tym i w przyszłym roku deficyt budżetowy kraju osiągnie 4,5 proc. PKB. Według tego samego ośrodka w tym roku Holandia wpadnie w recesję, a jej dochód narodowy spadnie o 1 proc. W kolejnych dwóch latach tempo rozwoju kraju pozostanie anemiczne i wyniesie zaledwie 1 proc.
Spełnienie żądań KE – deficyt na poziomie 3 proc. PKB – musiałoby oznaczać cięcia w wydatkach państwa odpowiadające 9 mld euro rocznie. I zapewne jeszcze większą recesję. Od początku kryzysu Holandia utrzymuje wizerunek ortodoksa w sprawie dyscypliny budżetowej. Jeśli chce zachować w Unii autorytet, sama musi się dostosować do tych zaleceń.
– Komisja Europejska wezwała rząd holenderski, by wypełnił swoje zobowiązanie do ograniczenia deficytu jako kraj, który w ostatnich miesiącach głośno mówił o potrzebie wzmacniania dyscypliny budżetowej w strefie euro – komentował rzecznik KE ds. walutowych Amadeu Altafaj Tardio.
Według Reutersa wysoki deficyt budżetowy wypchnie Holandię z elitarnego grona państw o najwyższym ratingu. W Europie oprócz niej tylko Niemcy, Finlandia i Luksemburg mają potrójne A. Jednak ich deficyty oscylują w okolicy 1 proc. PKB, a nie 4,5 proc.