Z punktu widzenia inwestora ciekawymi lokalizacjami są też Krynica-Zdrój i Ustroń, gdzie konkurencja jest relatywnie niewielka, bo przeciętny pokój jest wynajęty co drugi dzień.

Choć w centralnej i północnej Polsce prawdziwa śnieżna to wciąż pieśń przyszłości, to przynajmniej na niektórych narciarskich stokach w rodzimych górach warunki są przyzwoite. Cieszyć się może z tego co piąty Polak, który deklaruje że potrafi szusować – wynika z badań portalu twojapogoda.pl. Gdyby do tego dodać informację, że ponad połowa jeżdżących rodaków szlifuje swoje umiejętności na rodzimych trasach, to nie powinno dziwić, że w odróżnieniu od miejscowości nadmorskich, te położone w górach przeżywają najazd turystów przynajmniej dwa razy w roku – zimą i latem. Szczególną popularnością polskie trasy narciarskie cieszą się w okresie świąteczno-norowocznym, kiedy korzystają z nich nie tylko turyści z Polski. Powoduje to, że osoby inwestujące na rynku nieruchomości na wynajem często rozważają lokatę kapitału na południu Polski. Które miejscowości wybrać? W odpowiedzi na to pytanie mogą pomóc dane GUS.

Zakopane niekwestionowanym liderem

Gdyby za kryterium wyboru uznać liczbę udzielonych w zeszłym roku noclegów, to najpopularniejszą miejscowością w rodzimych górach byłoby Zakopane. Stolica Tatr przyciągnęła w ubiegłym roku tak wielu turystów, że liczba udzielonych noclegów wyniosła 1,4 mln. Na kolejnym miejscach plasują się Krynica – Zdrój (ponad 1 mln noclegów) i Ustroń (prawie 1 mln noclegów). We wszystkich miejscowościach z zestawienia TOP 10 udzielono łącznie w 2012 roku 6,8 mln noclegów.

Reklama

Zestawienie najpopularniejszych wśród turystów miejscowości w polskich górach zamykają Szklarska Poręba, Świeradów-Zdrój i Szczawnica. W 2012 roku udzielono w nich odpowiednio 400, 360 i 337 tys. noclegów.

Najwięcej narciarzy w Karpatach

Biorąc pod uwagę jedynie pierwszą dziesiątkę miejscowości w rodzimych górach trudno nie ulec wrażeniu, że łącznie największą popularnością cieszą się Karpaty. W nich to leży aż 7 z 10 wyróżnionych miejscowości. Odpowiadają one ponadto za prawie 77 proc. ogólnej liczby udzielonych w tych miastach noclegów. Mniejsza popularność Sudetów może być wynikiem tego, że na terenie Polski zajmują one mniejszą powierzchnię niż Karpaty z czym wiązać należy też dostępność infrastruktury narciarskiej.

W Krynicy i Ustroniu konkurencja jest najmniejsza

Rozważając lokalizację pod kontem inwestycyjnym warto zwracać uwagę nie tylko na liczebność odwiedzających, ale też poziom konkurencji na rynku. Tę w łatwy sposób można mierzyć poziomem obłożenia, a więc wykorzystania infrastruktury noclegowej. Nawet w gronie 10 najpopularniejszych górskich kurortów wskaźnik ten waha się w przedziale od 23,5 proc. do 45,8 proc. Ten najniższy wskazuje, że na lokalnym rynku między podmiotami świadczącymi usługi noclegowe istnieje bardziej zażarta walka o portfele turystów niż na przykład w Krynicy – Zdroju i Ustroniu. Są to dwa miasta spośród wyróżnionego grona, gdzie obłożenie przekroczyło w 2012 r. 45 proc. To oznacza że statystyczne łóżko w tych miejscowościach było zajęte niemal co drugi dzień. Dla porównania w takich miejscowościach jak Karpacz, Wisła, Bukowina Tatrzańska czy Szklarska Poręba każde łóżko jest zajęte przez turystę mniej więcej raz na cztery dni.

>>> Polecamy: Ośrodki zimowe w Polsce inwestują i walczą o pieniądze narciarzy