Na tle UE wypadamy blado: oszczędności Polaków to jedynie 19 proc. unijnej średniej – wynika z raportu przygotowanego przez ekspertów BGŻ Optima. Co ciekawe pod względem wydatków w wielu kategoriach Polacy plasują się w okolicach unijnej średniej. Połowa oszczędności Polaków znajduje się w grupie 10 proc. najbogatszych.

Niewiele zmieniło się na przestrzeni ostatnich lat podejście Polaków do inwestycji. Większość aktywów przetrzymują oni w depozytach i gotówce. Polacy nie chcą inwestować, a jeżeli decydują się na to, to czynią to w niewłaściwym momencie.

W raporcie „Polak Oszczędny? – 10 lat w Unii – (nie)wykorzystany potencjał” eksperci BGŻOptima zwracają uwagę, że wejście do UE pozwoliło nam utrzymać tempo wzrostu, PKB oraz doprowadziło do wzrostu oszczędności. Przez 10 lat w Unii byliśmy wraz ze Słowacją liderem wzrostu gospodarczego.

– Bogacimy się szybciej niż nasi południowi sąsiedzi, wciąż jednak daleko nam do Niemców, którzy są w Europie liderami pod względem aktywów przypadających na jednego mieszkańca. W Polsce w ubiegłym roku było to 8,6 tysięcy euro per capita, podczas, gdy u naszych zachodnich sąsiadów blisko 63 tysięcy euro. Przy obecnym tempie wzrostu, dogonimy ich za 31 lat – mówi Piotr Grzybczak, dyrektor zarządzający BGŻOptima. – W znacznej mierze nadrobiliśmy dystans do innych krajów europejskich, konsumujemy już jak Europejczycy, ale nasze aktywa finansowe będą jeszcze długo niższe od średniej UE – dodaje.

Reklama

Połowa oszczędności znajduje się w rękach najbogatszych 10 proc. Polaków. Sytuacja poprawiła się przez ostatnie 2 lata, bowiem wtedy połowa zgromadzonych przez obywateli środków była skupiona w jedynie 6 proc. najbogatszych.

Najwięcej oszczędzają rolnicy. W gospodarstwach domowych utrzymujących się z rolnictwa miesięczne oszczędności wynoszą 335 zł na osobę. Grupą, która w tym obszarze wypada najgorzej są emeryci i renciści (117 zł miesięcznie na osobę).

>>> Czytaj też: Miliony złotych do odbioru. ZAiKS zalega z płaceniem twórcom

Polak oszczędza inaczej

W porównaniu do nowoczesnych gospodarek różni nas nie tylko ilość ale także struktura oszczędności. Aż 44 proc. stanowią w Polsce gotówka i depozyty. Podobnie jest tylko w Niemczech, gdzie ten poziom wynosił 41 proc., ale już w Szwecji czy Stanach Zjednoczonych było to tylko 18 proc. Co ciekawe, udziały w spółkach i akcje stanowią największą część portfeli mieszkańców republik bałtyckich. Polska w tej kategorii znajduje się poniżej średniej.

W porównaniu z innymi państwami wyróżnia nas także skłonność do sięgania po depozyty terminowe, które stanowią aż 50 proc. wszystkich depozytów. W Belgii i Holandii jest to zaledwie 14 proc.

Klimat w Polsce nie jest zbytnio sprzyjający dla oszczędzania. Rekordowo niskie stopy procentowe sprawiają, że oferty depozytów nie są zadowalające. - Oczekujemy dalszej obniżki stóp referencyjnych, przez co utrzyma się spadkowy trend dla ofert depozytowych, jednak dzięki niskiej inflacji realny zysk z depozytów utrzymuje się na zbliżonym poziomie do tego sprzed roku. Dziś wynosi niecały 1 proc. – mówi Tomasz Gomółka, ekspert BGŻOptima.

W co powinniśmy inwestować według ekspertów, którzy opracowali raport? Wysokich zysków można oczekiwać od niektórych funduszy inwestycyjnych i akcji oraz inwestycji w ziemię rolną, a także giełdę i złoto. Na szczególną uwagę zasługują też obligacje korporacyjne.

Polecamy: Oto najbogatsi magnaci naftowi na świecie