Netia kieruje tę ofertę do klientów Neostrady, którzy - jeśli nie chcą żadnej dodatkowej usługi, takiej jak telefon czy telewizja - muszą do podstawowego abonamentu dołożyć 29,24 zł za utrzymanie łącza. To sprawia, że za najtańszy Internet w Orange trzeba zapłacić ponad 70 zł. W Dropssie opłata jest już wliczona w cenę abonamentu.

Jak na ruch Netii zareaguje Orange? Czy obniży ceny taryf internetowych, a opłatę za utrzymanie łącza wliczy w abonament? – Zdecydowanie jest za wcześnie na jakiekolwiek deklaracje – odpowiada Wojciech Jabczyński, rzecznik Orange.

Oferta Dropss skierowana jest wyłącznie do nowych klientów Grupy Netia, aktywnych użytkowników usług na bazie łączy Orange Polska (dawna Telekomunikacja Polska). Usługa dostępna na uwolnionych liniach byłego monopolisty, w ramach dostępu regulowanego LLU (dostęp do pętli lokalnej), kosztuje 49,90 zł miesięcznie (z e-fakturą). Z Dropssa mogą skorzystać wszyscy, którzy zawrą z operatorem umowę na czas nieokreślony.

>>> Czytaj też: Raport UKE: Internet ratuje operatorów, a przychody z rozmów stale spadają

Reklama

Opłaty za utrzymanie lub zawieszenie łącza są przekleństwem użytkowników Neostrady, bo znacznie zawyżają ich rachunki za Internet. Co więcej, we wszelkiego rodzaju zestawieniach cen najtańszych łączy w Europie, Polska zawsze jest w grupie państw, gdzie najwolniejszy internet jest najdroższy, bo w statystykach analitycy biorą pod uwagę całkowity koszt usługi, czyli z opłatą za utrzymanie łącza.

>>> W ciągu kilku dni Komisja Europejska zdecyduje, czy uwolnić rynek łączy szerokopasmowych w 76 gminach w Polsce. Zielone światło oznacza kłopoty dla Netii, która jest głównym beneficjentem obecnych regulacji. Czytaj więcej tutaj.