Podczas piątkowego notowania na Moskiewskiej Międzybankowej Giełdzie Walutowej po raz pierwszy w historii kurs euro wobec rubla spadł poniżej psychologicznej bariery 53 EUR/RUB. Rubel osiągnął historyczne minimum również w stosunku do amerykańskiej waluty – w piątek za 1 dol. Płacono 41,97 rubla

Spadek wartości waluty danego kraju o ponad 20 proc. w sakli roku, powszechnie uważany jest za początek kryzysu walutowego - pisze "Forbes". Rosyjska waluta była dzisiaj na historycznym minimum także w stosunku do dolara.

Centralny Bank Rosji próbuje interweniować - dzisiaj już czterokrotnie rozszerzał dopuszczalne pasmo odchyleń kursu rubla, co oznacza, że sprzedał na rynku co najmniej 1,4 mld dol. W czwartek wprowadził na giełdę 2,8 mld dol.

Od początku października Bank Rosji sprzedał na rynek 13,4 mld dol., natomiast od początku 2014 roku już 61,6 mld dol. Agencja ratingowa S&P w piątek wieczorem może obniżyć rosyjski rating z obecnego BBB- do poziomu śmieciowego. Więcej na ten temat możesz przeczytać w "Forbesie".

Reklama

>>> Czytaj też: Rubel słabnie, gospodarka zwalnia. Rosyjską nadzieją jest... papier toaletowy

Kryzys walutowy

Rosyjski dziennik „Wiedomosti” zwraca uwagę, że od początku roku rubel stracił na wartości aż 25 proc. Spadki powyżej 20 proc. w skali roku, uznawane są „kryzys walutowy”. Dziś za jednego dolara trzeba zapłacić ponad 42 ruble, a za jedno euro prawie 53 ruble. Gdy dwa lata temu cena jednego euro podskoczyła w Rosji do 43 rubli, Rosjanie zaczęli pozbywać się rodzimej waluty.

Obecnie rosyjskie władze uspokajają, zapewniając że kontrolują sytuację. Jednak analitycy przypominają, że od początku roku kryzys walutowy uszczuplił rezerwy o ponad 61 mld dol. W ich opinii wpływ na taki stan rzeczy mają nie tylko zachodnie sankcje, ale przede wszystkim spadek cen ropy i zapowiedź ewentualnego obniżenia ratingu Rosji do poziomu „śmieciowego”.