Szwajcarzy za miesiąc podejmą decyzję, która może być brzemienna w skutki dla 700 tysięcy Polaków, którzy spłacają kredyt mieszkaniowy we frankach szwajcarskich.

30 listopada powiedzą w referendum, czy opowiadają się za zwiększeniem w ich kraju do 20 procent minimalne rezerwy złota. Zdaniem analityków, to może, ale nie musi oznaczać umocnienia się ich waluty.

Prezes Związku Banków Polskich również studzi emocje. Apeluje, by nie podkręcać napięcia, a spokojnie poczekać, co się wydarzy. Krzysztof Pietraszkiewicz dodaje, że to jak się zachowuje kurs jakieś waluty jest składową wielu, a nie jednego czynnika.

>>> Czytaj też: Postawili dom, nie stać ich na raty. Oto portret polskich dłużników

Krzysztof Pietraszkiewicz podkreśla, że kredyty we frankach w Polsce są bardzo spłacane. Przy okazji po raz kolejny zaapelował, by kredyty mieszkaniowe zaciągać tylko w tej walucie, w której się zarabia.

Reklama

Wczoraj, Jan Krzysztof Bielecki poinformował, że premier Ewa Kopacz zwróciła się do szefa Komisji Nadzoru Finansowego, by ten przeprowadził tak zwane testy wytrzymałościowe banków na wypadek umocnienia się szwajcarskiego franka. Przewodniczący Rady Gospodarczej przy Prezesie Rady Ministrów podkreślił, że nie ma na razie mowy o jakimkolwiek ewentualnym projekcie wsparcia kredytobiorców z budżetu państwa.

>>> Czytaj też: Życie z kredytem we frankach, czyli jak szwajcarska waluta pogrążyła Polaków