Ile traci na nielegalnych zakładach Skarb Państwa? Polska The Times pisze o nawet 360 mln zł, które uciekają z tytułu niezapłaconych podatków.

Odsetek nielegalnie działających w Polsce firm bukmacherskich sięga 91 proc. Krajowa Izba Gospodarcza szacuje, że to największy udział w szarej strefie wśród polskich sektorów gospodarki. Według PTT, jesteśmy w czołówce Europy, we Francji i Włoszech nielegalne zakłady to 20, a nie 91 proc.

>>> Czytaj też: Gra niewarta świeczki. Internetowy hazard grozi więzieniem lub milionami grzywny

Legalne firmy: Dla nas to jest patologia

Reklama

Kogo ściga skarbówka? Klientów, którzy wykupują w sieci zakłady za 5 zł. Bezradność i bierność polskich służb skarbowych jest tylko zachętą to omijania prawa, twierdzi dziennik.

- Nie ma teraz woli, żeby firmy się rejestrowały, bo widzą, że polskie służby skarbowe nie wyegzekwują przepisów, w związku z tym wolą zaoszczędzić na podatkach – twierdzi cytowany przez Polskę The Times Konrad Łabudek z firmy bukmacherskiej Fortuna.

Zdaniem szefa Służby Celnej Jacka Kapicy, obecnie można zacząć analizę rozwiązań technicznych i konsultacje, jednak w tej kadencji Sejmu szans na powstanie takiej ustawy nie ma, trzeba przeczekać wybory, ponieważ „hazard to temat, który wymaga rzeczowej, wyczerpującej dyskusji, a kampania wyborcza nie stwarza do niej warunków”.

Francja i Włochy mają już stosowne rozwiązania, mogą blokować adresy IP nielegalnych bukmacherów i blokować płatności pomiędzy graczami a firmą. Podobne pomysły branża chciałaby widzieć w Polsce, przede wszystkim jednak, obniżenie najwyższej w UE stawki podatku dochodowego, który sięga 12 proc. Na Zachodzie – o połowę mniej.

Jak donosi Polska, także NIK źle ocenia efekty pracy Służby Celnej w zakresie ścigania firm prowadzących nielegalną działalność w sieci. W 2012 nielegalny hazard oferowało w Internecie 86 firm, w dwa lata ich liczba wzrosła o blisko 100 proc.

Ustawa o grach hazardowych pozwala bukmacherom na legalną reklamę jedynie przez sponsoring, sportowca, drużyny czy organizacji. PTT przypomina jednak, że nawet sam prezes PZPN Zbigniew Boniek firmował jedną z niezarejestrowanych w Polsce, więc nielegalną firmą bukmacherską.

>>> Czytaj więcej na stronie Polska The Times