Poręczny skrótowiec BRICS został stworzony w 2001 roku przez ekonomistę Goldman Sachsa Jima O’Neilla. Wiele wskazuje jednak na to, że kariera organizacji dobiega końca.

Świadczy o tym decyzja Goldmana o cichym zamknięciu funduszu inwestycyjnego BRICS o łącznych aktywach ponad 100 mld dol. - informuje portal Quartz.com. Bloomberg określił to zdarzenie „końcem ery”.

Wartość aktywów funduszu spadła wraz z początkiem zadyszki gospodarek państw BRICS z maksimum z 2010 roku o 88 proc. Dochody funduszu w ciągu ostatnich pięciu lat zmniejszyły się natomiast o 21 proc. Pieniądze płynęły do funduszu, który inwestował ponad połowę swojego kapitału w chińskie przedsiębiorstwa, które w ostatnich latach zachowywały się nieprzewidywalnie. Wyniki funduszu w ostatnim okresie prezentowały się następująco: w 2010 i 2012 zanotował on zysk w granicach 7-15 proc., jednak w 2011,2013 i 2014 znalazł się pod kreską (w 2011 roku było to prawie minus 27 proc.!).

Inwestorzy i reszta świata szybko zdali sobie sprawę, że lokowanie w jednym ogromnym funduszu aktywów pochodzących z krajów o różnych systemach politycznych oraz na różnym etapie rozwoju i industrializacji nie jest gwarancją nie tylko dużych stóp zwrotu, ale zarabiania w ogóle.

Kraje BRICS nie prowadzą nawet pomiędzy sobą efektywnego biznesu. Gospodarczy think tank Globar Trade Alliance odkrył, że w około jednej trzeciej przypadków, w których państwa BRICS poniosły szkodę na skutek podjęcia inwestycji, stroną którą ją wywołała było inne państwo z tej grupy. Ofiarą „ataków” ze strony BRICS najczęściej padały Chiny (707 takich przypadków).

Reklama

Państwa BRICS uruchomiły także Nowy Bank Rozwoju, który ma za zadanie głównie finansowanie inwestycji infrastrukturalnych w zakładających go państwach oraz w państwach rozwijających się. Kapitał tego banku ma docelowo sięgnąć 100 mld dol. Państwa BRICS w ciągu siedmiu lat mają wpłacić po 2 mld dol. na kapitał zakładowy banku oraz przyznać mu po 8 mld dol. gwarancji kredytowych.

Liderzy grupy tych państw regularnie prowadzą także rozmowy i konferencje, pomimo prowadzonych wzajemnie przez nie długotrwałych politycznych konfliktów.

Decyzja Goldman Sachsa pokazuje jednak, że przyjęty przez nie wspólny model rozwoju jest nieskuteczny i będą musiały poszukać nowym mechanizmów wzrostu.

>>> Czytaj także: Rosyjska twierdza ma się dobrze? Zobacz, jakie efekty wywołały sankcje Zachodu wobec Rosji