Spadek cen ropy zmusił oba kraje, aby obniżyły swoje wydatki. Moskwa i Rijad należą do czołówki pod względem wydatków na cele militarne. Przeznaczają na to dużą część swoich budżetów.

Ale wydatki wojskowe spadły w Rosji o 5,6 proc. do 49,2 mld dolarów. W 2015 roku kraj ten przeznaczał na broń 51,5 mld dolarów. Arabia Saudyjska natomiast wyda mniej o 3,6 proc., czyli 45,9 mld dolarów. Jest to spadek z 47,6 mld dolarów w zeszłym roku.

- To co się dzieje z rosyjskimi i saudyjski wydatkami obronnymi jest w bardzo dużym stopniu zależne od cen ropy naftowej na świecie - powiedział Craig Caffrey, starszy analityk w IHS.

Biorąc pod uwagę obecną napiętą sytuację na świecie i toczące się konflikty zbrojne, to wydatki na armie mają dużo większe znaczenie niż w czasach kiedy droga ropa zasilała hojnie budżety obu krajów.

Reklama

Rosja zwiększyła swoje wydatki wojskowe w ostatnich latach i poczyniła znaczne inwestycje w rozbudowę swoich zdolności wojskowych. - Rosyjski wydatki na obronę były za duże jeszcze przed rokiem 2015, czyli czasem spowolnienia gospodarki i recesji - dodał Craig Caffrey.

Rosja została mocno dotknięta spadkami cen surowców. Ponad połowa jej budżetu pochodzi ze sprzedaży ropy i gazu.

Obecny budżet opiera się na założeniu, że cena za baryłkę ropy będzie wynosiła 50 dolarów. Jej obecna cena od kliku miesięcy rzadko przebija 40 dolarów.

Jeszcze w gorszej sytuacji jest Arabia Saudyjska. Dochody ze sprzedaży ropy stanowią 75 proc. jej budżetu.

>>>Czytaj więcej: Arabia Saudyjska u progu bankructwa. Szukają pożyczek na rynkach

Królestwo podniosło nawet ceny benzyny, aby ratować podtrzymać budżet. Cięcia wydatków na obronę w sytuacji kiedy w regionie Bliskiego Wschodu trwa wojna, są jednymi z ostatnich do przeprowadzenia. Pokazuje to, że sytuacja budżetu Arabii Saudyjskiej jest dramatyczna.

O trudniej sytuacji całego regionu pisaliśmy na Forsal.pl: Czarne tsunami wstrząsnęło całym regionem. Koniec bajecznego bogactwa?

Pomiędzy rokiem 2012 a 2014 wydatki na wojsko w regionie Bliskiego Wschodu rosły szybciej niż w innych regionach na świecie. Ale załamanie cen surowca zmusiło rządy do zaprzestania zbrojeń aż na taką skalę.

Po drugiej stronie barykady są Indie. Kraj, który jest importerem ropy. Dzięki niskim cenom surowca zostaje w budżecie nadwyżka, która może być przeznaczona na inne cele. Kraj ten zwiększył wydatki na obronność o 13,1 proc. Sprawiło to, że Indie wyprzedziły zarówno Rosję, jaki Arabię Saudyjską w wydatkach na armię i znalazły się na czwartym miejscu za USA, Chinami i Wielka Brytanią.

Indie są największym importerem broni na świecie. W 2012 roku wyprzedziły Chiny i wciąż są na pierwszym miejscu.

>>>Zobacz więcej: 10 największych armii świata. Liczba żołnierzy robi wrażenie