Według planów Biura ds. Integracji ze Strefą Euro, działającego przy Narodowym Banku Polskim, raport o przygotowaniach Polski do przyjęcia waluty euro zostanie ogłoszony już w grudniu. Prace nad koncepcją wejścia do strefy euro trwają od kilku lat, ale w związku z ogłoszeniem przez rząd roku 2012 jako daty przyjęcia nowej waluty sprawa stała się pilna. Obszerną część raportu zajmą problemy prawne związane z nowym środkiem płatniczym.

Najpierw konstytucja

W pierwszej kolejności wymagać będzie zmiany art. 227 ust. 1 ustawy zasadniczej, który mówi, że wyłączne prawo emisji pieniądza należy do NBP. Określa też cele działalności, w tym kształtowanie polityki pieniężnej przez ten bank. W opinii dr. Andrzeja Bisztygi z Katedry Prawa Konstytucyjnego Wydziału Prawa Uniwersytetu Śląskiego przepis ten w obecnym brzmieniu pozostać nie może, gdyż wraz z wejściem do strefy euro NBP część swoich uprawnień przekaże faktycznie Europejskiemu Bankowi Centralnemu (EBC). Podobnie zmianie powinien ulec art. 198 konstytucji gwarantujący niezależność członków Zarządu NBP i członków Rady Polityki Pieniężnej, w tym prezesa NBP, który w myśl prawa jest odpowiedzialny za naruszenia konstytucji przed Trybunałem Stanu. Natomiast według statutu Europejskiego Banku Centralnego powodem zwolnienia prezesa banku krajowego może być niespełnianie przez niego koniecznych warunków do sprawowania funkcji lub poważne uchybienie. Przepisy statutu przewidują, że prezes banku krajowego odpowiada przed Europejskim Trybunałem Sprawiedliwości.
Polska może zastosować rozwiązania podobne do tych, które przyjęła Słowacja (przyjmuje euro już za miesiąc). Na pewno nie będą one takie same.
Reklama
- Sformułowania słowackiej konstytucji są na tyle ogólne, że Słowacja może wejść do strefy euro bez jej zmiany - twierdzi z kolei dr Marek Porzycki z Katedry Polityki Gospodarczej na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego. Natomiast regulacje polskiej konstytucji o NBP są bardziej szczegółowe, dlatego przed wprowadzeniem euro w Polsce konieczna będzie jej zmiana - dodaje.
Eksperci NBP widzą jednak alternatywne rozwiązanie problemu. Przykładem może być Estonia, która zamierza zachować bez zmian przepis o krajowym banku centralnym, który jest sprzeczny z Traktatem Wspólnotowym. Dodaje ona jednak przepis o pierwszeństwie Traktatu przed konstytucją.

Wymogi wspólnotowe

Wszystkie państwa członkowskie UE, z wyjątkiem Danii i Wielkiej Brytanii, które zastrzegły sobie dodatkowe protokoły do Traktatu, mają wynikający z niego prawny obowiązek przyjęcia euro.
- Warunkiem przyjęcia euro jest jednak spełnienie tzw. kryteriów konwergencji ekonomicznej oraz dostosowanie aktów prawnych - twierdzi dr Marek Porzycki.
Dopóki wymogi te nie zostaną spełnione przez dane państwo członkowskie, to wobec niego nie stosuje się przepisów Traktatu dotyczących euro oraz części przepisów odnoszących się do Europejskiego Systemu Banków Centralnych (ESBC) i Europejskiego Banku Centralnego uzupełnia Marek Porzycki. Praktyka ta nosi nazwę derogacji, czyli właśnie niestosowania tych przepisów w stosunku do danego państwa członkowskiego.
Według Marka Porzyckiego po pozytywnej ocenie spełniania przez państwo członkowskie kryteriów konwergencji oraz wymogów prawnych Rada UE podejmuje decyzję o uchyleniu zasady derogacji. Decyzję taką podjęto w lipcu w stosunku do Słowacji, z datą obowiązywania jej od 1 stycznia 2009 r. Skutkiem uchylenia zasady derogacji jest więc przyjęcie euro.

Ustawa horyzontalna

Zdaniem dr. Marcina Olszaka z Departamentu Prawnego NBP, zasadniczą jednak sprawą jest uchwalenie przez Sejm ustawy horyzontalnej. Podobną ustawę interdyscyplinarną uchwalono w 1994 roku przy denominacji złotego. Ustawa taka powinna określać ramy wprowadzenia euro, w której znajdują się też delegacje do wydawania innych aktów prawnych. Tak uczyniła Malta.
Przepisy horyzontalne mają zapewnić ciągłość wszelkich stosunków prawnych, zachować zasadę ochrony praw nabytych i swobody umów. Służą też zmniejszeniu ryzyka rozwiązywania kontraktów z powodu zmiany waluty i wprowadzeniu obowiązku podawania podwójnych cen w starej i nowej walucie.
Zdaniem ekspertów NBP, w ustawie horyzontalnej powinien być określony ponadto okres obowiązywania obu walut jednocześnie, wyjątki od obowiązku przyjmowania obu walut za podstawę rozliczeń, sposobu wymiany banknotów. Musi ona też regulować sposób rozliczania środków pochodzących z nielegalnych lub nieujawnionych źródeł, czyli konieczna jest nowelizacja ustawy o zapobieganiu praniu brudnych pieniędzy.

Inne ustawy

Eksperci NBP postulują też zasadnicze zmiany w ustawie o NBP, Najwyższej Izbie Kontroli, Bankowym Funduszu Gwarancyjnym, prawie dewizowym. Kompetencje NIK muszą być zmienione, gdyż jej funkcje kontrolne przejmie, przynajmniej w części, Europejski System Banków Centralnych - uważają eksperci. Księgowość, analizy badawcze NBP i statystyka zostaną podporządkowane reżimowi wspólnotowemu. Powinna być też zniesiona opłata na rzecz Bankowego Funduszu Gwarancyjnego.
Dla przykładu w Słowenii uchwalono nową ustawę o podwójnym podawaniu cen w tolarach i euro. Natomiast aby zapewnić spójność z prawem wspólnotowym, znowelizowano ustawę o Banku Słowenii i prawo o spółkach. Wprowadzono w niej zmiany o zasadach podwójnej denominacji, polegające na tym, że wraz z wprowadzeniem euro spółki mogą zmieniać wartość akcji, udziałów i kapitału na wartości wyrażone w euro.

Terminy zmian w prawie

- Przyjęcie ustawy horyzontalnej powinno nastąpić dopiero po zmianie konstytucji, kiedy pewny będzie polityczny konsensus co do wprowadzenia euro - uważa Marek Porzycki. Jego zdaniem wejście w życie przynajmniej jej najważniejszych przepisów należy ustalić na ten sam dzień, w którym nastąpi wprowadzenie euro.
Samo uczestnictwo w ERM II jako jedno z kryteriów konwergencji nie wymaga - w opinii Biura Prawnego NBP - nowelizacji konstytucji ani ustawy o NBP.

Wnioski NBP

Z doświadczeń Słowenii wynika, że Polska przy przejmowaniu euro powinna zwrócić szczególną uwagę na udzielenie obywatelom pełnej informacji dotyczącej procesu przechodzenia z jednej waluty na drugą. Największe obawy Słoweńców związane z nową walutą dotyczyły oszustw cenowych (67 proc.), następnie nieufność budziła utrata tożsamości i wreszcie - lęk przed utratą kontroli nad polityką gospodarczą (ponad 30 proc. w 2006 roku).
Ważne też jest zapewnienie jasności prawa - twierdzą eksperci NBP.
- Powinien być uchwalony jeden akt regulujący sprawy techniczne i proceduralne, które trzeba podjąć w związku z wprowadzeniem euro.
KRYZYS MOŻE WYMUSIĆ ZMIANĘ KRYTERIÓW
Zdaniem niektórych ekonomistów obecny kryzys na rynkach finansowych może skłonić Komisję Europejską i Europejski Bank Centralny do złagodzenia kryteriów stawianym krajom, które chcą wprowadzić wspólną europejską walutę. Ostatnio taki pogląd wyraził też wicepremier i minister gospodarki Waldemar Pawlak. W jego opinii obowiązujące obecnie warunki dochodzenia do euro są dość trudne i nie przystają do aktualnej sytuacji gospodarczej.
Chodzi tutaj głównie o wymóg, by w trakcie obecności w ERM2, systemie kursowym przygotowującym do wprowadzenia euro (trwa on dwa lata), wartość krajowej waluty nie zmieniła się w stosunku do euro o więcej niż 15 proc. Jeśli wahanie jest większe, konieczna jest interwencja banku centralnego. Jego zdaniem, co potwierdzają też niektórzy ekonomiści, gdyby Polska już teraz miała sztywny kurs złotego, to w okresie wycofywania zagranicznego kapitału z Polski nasze rezerwy walutowe niebezpiecznie by się skurczyły, gdyż zgodnie z traktatem z Maastricht w obronie złotego musiałby interweniować NBP. Takiego problemu nie byłoby, gdyby możliwe były większe niż 15-procentowe wahania. Jak dotąd, ani przedstawiciele KE, ani EBC oficjalnie nie wypowiedzieli się w sprawie propozycji zmian kryteriów. Według zapowiedzi rządu Polska chce wejść do ERM2 w połowie przyszłego roku. Zgodnie z traktatem z Maastricht kraj, który chce przystąpić do strefy euro, musi spełnić odpowiednie warunki m.in.:
• średnia inflacja nie może być wyższa niż 1,5 punktu procentowego od średniej z trzech krajów z najniższą inflacją w Unii Europejskiej;
• kurs narodowej waluty nie może odbiegać o +/- 15 proc. od kursu euro;
• deficyt budżetowy nie może przekraczać 3 proc. produktu krajowego brutto;
• dług publiczny nie może być większy niż 60 proc. PKB danego kraju.
OPINIA
CEZARY KOSIKOWSKI
profesor prawa finansowego, Uniwersytet w Białymstoku
Władze polskie wiedzą doskonale, że ustawa zasadnicza musi ulec zmianie. Organy UE wskazują na konkretne przepisy Konstytucji RP, które takiej zmiany wymagają. Nie przesądzają jednak, jak mają brzmieć nowe przepisy. Chodzi jedynie o to, aby były one zgodne z postanowieniami Traktatu ustanawiającego Unię Europejską i Statutem Europejskiej Sieci Banków Centralnych.
Należy więc przyjąć, że zmiany wymagają następujące przepisy konstytucji:
• art. 227 ust. 1 - NBP utraci wyłączne prawo do emisji pieniądza oraz kompetencje do emisji pieniądza, oraz kompetencje do ustalania i realizowania polityki pieniężnej, a ponadto nie może odpowiadać za wartość polskiego pieniądza, bo takiego już nie będzie,
• art. 227 ust. 2 i 5 w związku z ustępem 6 - ustalenie założeń polityki pieniężnej należeć będzie do EBC, nie zaś do Rady Polityki Pieniężnej, która w tej sytuacji stanie się zbędna, chyba że otrzyma inne kompetencje,
• art. 203 ust. 1 - Najwyższa Izba Kontroli nie będzie mogła kontrolować działalności NBP w zakresie związanym z uczestnictwem w ESBC, a ponadto NBP powinien być kontrolowany z poszanowaniem jego niezależności, przy zachowaniu tajemnicy służbowej.
ikona lupy />
Wprowadzenie Euro / DGP
ikona lupy />
Przyjęcie euro wymaga zmiany przepisów konstytucji i uchwalenia ustawy horyzontalnej. Ustawa horyzontalna określi czas obowiązywania podwójnego obiegu złotego i euro. Znowelizowane przepisy mają zapobiec spekulacji cenami towarów i usług. / DGP