W czwartek Helsińska Fundacja Praw Człowieka opublikowała na swych stronach internetowych skany protokołu obrad ZO z 20 grudnia 2016 r. oraz dwóch załączników - ze stanowiskiem sędziego Pszczółkowskiego (wybranego przez obecny Sejm w grudniu 2015 r.) oraz grupy siedmiorga sędziów TK wybranych przez poprzednie Sejmy. "Z przekazanych nam dokumentów wynika, że obrady ZO mogły odbyć się z naruszeniem przepisów ustawy" - twierdzi HFPC.

Z protokołu ujawnionego przez HFPC wynika, że obrady ZO 20 grudnia zwołała i przewodniczyła im Julia Przyłębska, pełniąca wtedy obowiązki prezesa TK - na podstawie art. 21 ust. 2 ustawy z 13 grudnia 2016 r. "Przepisy wprowadzające ustawę o organizacji i trybie postępowania przed TK oraz ustawę o statusie sędziów TK". Stwierdzono, że obecnych jest 14 sędziów: Stanisław Biernat, Henryk Cioch, Zbigniew Jędrzejewski, Leon Kieres, Lech Morawski, Mariusz Muszyński, Julia Przyłębska, Piotr Pszczółkowski, Małgorzata Pyziak-Szafnicka, Piotr Tuleja, Michał Warciński, Sławomira Wronkowska-Jaśkiewicz, Andrzej Wróbel i Marek Zubik.

Sędzia przewodnicząca obradom stwierdziła, że sędzia Stanisław Rymar przebywa na urlopie wypoczynkowym i został "prawidłowo (zwyczajowo) poinformowany o terminie ZO". W telefonicznej rozmowie sędzia Rymar poinformował, że nie może uczestniczyć w ZO i mógłby przyjechać dnia następnego, jeśli zostałby odwołany z urlopu. "Sędzia przewodnicząca obradom poinformowała, że nie zdecyduje się na odwołanie sędziego Rymara z urlopu" - głosi protokół.

Sędzia Biernat oświadczył wówczas, że ustawowe wymagania, aby ZO zostało zwołane niezwłocznie, nie oznacza, że musi się ono odbyć w sposób uniemożliwiający udział wszystkim sędziom. "Sędzia przewodnicząca obradom poinformowała, że obowiązująca obecnie ustawa nie przewiduje możliwości odroczenia prawidłowo zwołanego ZO" - stwierdza protokół. Wtedy sędzia Wróbel wniósł o przełożenie obrad ZO na następny dzień, a sędzia Biernat wskazał, że wie, iż sędzia Rymar wyraził wolę uczestniczenia w ZO.

Reklama

"Sędzia Piotr Pszczółkowski podkreślił, że ZO jest wadliwe. Prosi o odroczenie posiedzenia do jutra" - głosi protokół, w którym odnotowano, że po głosowaniu złożył on załącznik do protokołu.

Sędzia Pyziak-Szafnicka wniosła o przegłosowanie kwestii odroczenia ZO. "Sędzia przewodniczący obradom stwierdził, że nie ma możliwości przegłosowania takiego wniosku, z powodu braku podstaw prawnych w ustawie Przepisy wprowadzające" - głosi protokół.

Wobec tego przystąpiono do głosowania nad kandydatami na prezesa TK. "Rozdano 14 kart do głosowania. Sędzia Stanisław Biernat oświadczył, że odmawia udziału w głosowaniu i odmówił oddania karty" - głosi protokół. Udziału w głosowaniu odmówili też sędziowie: Kieres, Pszczółkowski, Pyziak-Szafnicka, Tuleja, Wronkowska-Jaśkiewicz, Wróbel i Zubik.

Sędziowie TK oddali 6 kart; wszystkie oddane głosy były ważne. "Po przeliczeniu głosów, sędzia przewodniczący obradom poinformował, że zgłoszeni kandydaci uzyskali następującą liczbę głosów ważnych: Mariusz Roman Muszyński - 1 głos; sędzia Julia Anna Przyłębska - 5 głosów" - głosi protokół.

"Sędzia przewodniczący obradom oznajmił, ze ZO sędziów TK na podstawie art. 194 ust. 2 Konstytucji i art. 21 ust. 8 ustawy Przepisy wprowadzające ustawę o organizacji i trybie postępowania przed TK oraz ustawę o statusie sędziów TK podjęło uchwałę w sprawie przedstawienia kandydatów na prezesa TK prezydentowi RP" - stwierdza protokół. Dodano, że "sędzia przewodniczący obradom przeczytał treść uchwały", zgodnie z którą ZO "przedstawia prezydentowi RP następujących sędziów Trybunału: 1. Mariusza Romana Muszyńskiego 2. Julię Annę Przyłębską".

"Sędzia Biernat zażądał dopisania do protokołu informacji, że odbył dwie rozmowy z sędzią Rymarem, który oświadczył, że jest gotów przerwać urlop. Sędzia Muszyński oświadczył, ze powyższa wypowiedź nie odzwierciedla słów faktycznie wypowiedzianych w trakcie obrad ZO" - głosi protokół. Dalej stwierdzono, że "sędzia przewodniczący obradom zamknął obrady ZO". Pod protokołem widnieje podpis sędzi Przyłębskiej oraz protokolantki.

Po zamknięciu obrad sędzia Zubik wniósł załącznik do protokołu podpisany przez siedmiu sędziów TK. "W związku ze zwołaniem ZO sędziów TK w terminie, który uniemożliwia panu sędziemu Stanisławowi Rymarowi wzięcie w nim udziału uważamy, że ZO należało zwołać na dzień inny niż wejście w życie przepisów wprowadzających nowe ustawodawstwo dotyczące TK" - napisano. "Nie wymagała tego ani pilność, ani niezwłoczność sytuacji. Jednocześnie uważamy, że do ważności uchwał ZO TK konieczne jest wzięcie udziału w głosowaniu co najmniej połowy z piętnastoosobowego składu TK określonego w konstytucji. Jest to ogólna zasada dotycząca podejmowania uchwał przez konstytucyjne, kolegialne organy państwa" - głosił załącznik, podpisany przez Biernata, Kieresa, Pyziak-Szafnicką, Tuleję, Wronkowską-Jaśkiewicz, Wróbla i Zubika.

Załącznik do protokołu złożył też Pszczółkowski, odnosząc się do kwestii, kto ma brać udział w ZO. Wskazał, że w jego ocenie przedstawienie prezydentowi kandydatów na prezesa TK - bez wymaganego udziału wszystkich 15 sędziów Trybunału - byłoby możliwe po 3 stycznia 2017 r., gdyż - jak dodał - wówczas wchodzą w życie przepisy to umożliwiające. "Wnoszę o ponowne zwołanie ZO sędziów TK i powtórzenie procedury wobec nieobecności sędziego Stanisława Rymara. W razie zwołania ZO sędziów w sprawie przedstawienia kandydatów na stanowisko prezesa TK prezydentowi RP przed 3 stycznia, o otwarcie ZO po ustaleniu obecności wszystkich sędziów TK" - głosi ten załącznik.

21 grudnia 2016 r. prezydent Andrzej Dudę powołał sędzię Przyłębską na stanowisko prezesa TK.

W czwartek "Gazeta Wyborcza" napisała, że przedstawiając kandydatury na prezesa, Przyłębska naruszyła przepisy uchwalone przez PiS, ponieważ nie dopełniono wszystkich procedur. Chodzi o to, że 20 grudnia ZO wyłoniło kandydatów na prezesa, ale nie przyjęło uchwały. Jak wskazuje "GW", Przepisy wprowadzające mówiły, że kandydatów prezydentowi ZO "przedstawia w formie uchwały". "GW" twierdzi, że uchwałę o przedstawieniu kandydatów prezydentowi musiałaby poprzeć większość obecnych, a ponieważ w ZO wzięli udział "starzy" sędziowie, nie było pewności co do wyniku głosowaniu. W tej sytuacji - zdaniem "GW" - Przyłębska zdecydowała się nie głosować uchwały o przedstawieniu kandydatów i przyjąć, że głosowanie na kandydatów jest równoznaczne z głosowaniem nad uchwałą dla prezydenta.

"Podejmując próbę dyskredytacji prezesa TK, autorka dla uzasadnienia swoich tez przywołuje rozwiązania zawarte w przepisach, które nie weszły w życie w dniu przeprowadzania wyboru kandydatów na prezesa TK. Pomija natomiast faktyczne podstawy prawne służące zwołaniu ZO i przeprowadzeniu wyboru kandydatów, a także określające procedurę przyjęcia uchwały i jej wymogi formalne" - głosi komunikat TK. Według niego, publikacja "GW" zawiera nieprawdziwe informacje. "Treść artykułu stanowi manipulację danych przekazanych redakcji w ramach dostępu do informacji publicznej przez Biuro Trybunału" - podano.

Marcin Jabłoński, Łukasz Starzewski (PAP)