Wielki, liczący kilka tysięcy stron raport o korzyściach i kosztach euro prezes NBP Sławomir Skrzypek obiecał już półtora roku temu. Do czasu jego publikacji nie chciał się wypowiadać, czy jest za przyjęciem euro, czy przeciw. Przekonywał, że zajmuje neutralną pozycję. W jego wypowiedziach dominował jednak sceptycyzm.

Biuro ds. Integracji ze Strefą Euro pod kierownictwem Cezarego Wójcika rozpoczęło badania, których zakres budził uznanie niezależnych ekonomistów. Ponadto ich zdaniem osoba Wójcika gwarantowała, że raport o euro będzie rzetelny. Mające dużą autonomię BISE intensywnie pracowało do czasu, gdy stało się jasne, że wnioski raportu muszą być korzystne dla wprowadzenia euro. Zyski miały być nawet wyższe, niż szacował to raport sprzed kilku lat, gdy w NBP rządził zwolennik szybkiej rezygnacji ze złotego Leszek Balcerowicz.

więcej w "Gazecie Wyborczej"