O nielegalne transakcje oskarżono już dwie osoby - Rosjanina oraz obywatelkę Finlandii pochodzenia rosyjskiego.

Według prokuratury pieniądze wpływały na konta zarejestrowanych w Bułgarii firm na podstawie fałszywych dokumentów. Łącznie z Rosji przesłano w ten sposób prawie 1 mld euro.

Z Bułgarii 500 mln euro wysłano do jednego z banków w Estonii, gdzie podjęto je w gotówce. Firmy, przez których konta w bułgarskich bankach przeszły te pieniądze, nie prowadzą praktycznie żadnej działalności; dokumenty mające świadczyć o transakcjach importowych okazały się sfałszowane.

Według prokuratury pieniądze należą albo do kryminalnych struktur z Petersburga, albo do mafii tambowskiej. Dochodzenie prowadzi prokuratura bułgarska we współpracy z rosyjskimi służbami specjalnymi, od których nadszedł sygnał o nielegalnych operacjach finansowych.

Reklama