Premier Beata Szydło oficjalnie pogratulowała w poniedziałek Emmanuelowi Macronowi zwycięstwa w wyborach prezydenckich we Francji. "Liczę, że pana prezydentura przyniesie nowe otwarcie w naszych relacjach dwustronnych, zarówno na płaszczyźnie politycznej, jak również gospodarczej" - podkreśliła.

Premier Beata Szydło oficjalnie pogratulowała w poniedziałek Emmanuelowi Macronowi zwycięstwa w wyborach prezydenckich we Francji. "Liczę, że pana prezydentura przyniesie nowe otwarcie w naszych relacjach dwustronnych, zarówno na płaszczyźnie politycznej, jak również gospodarczej" - podkreśliła.

Szefowa rządu złożyła Macronowi "życzenia sukcesów i wytrwałości w pełnieniu zaszczytnej misji dla dobra Republiki Francuskiej i wszystkich jej obywateli".

"Zadanie to będzie niewątpliwie trudne. Europa znalazła się w punkcie zwrotnym - musimy stawić czoła wyzwaniom wewnętrznym, związanym z Brexitem i kompleksową reformą UE, jak i zewnętrznym - zdominowanym przez kwestie bezpieczeństwa i kryzysu migracyjnego" - napisała premier.

Jak dodała istotne jest, by państwa sojusznicze mówiły jednym głosem i zgodnie realizowały rozwiązania niezbędne do zapewnienia trwałego pokoju i dobrobytu naszych społeczeństw. "Współpraca polsko-francuska oraz Trójkąt Weimarski powinny odegrać ważną rolę w tym procesie" - podkreśliła Szydło.

Reklama

"W tym kontekście, liczę, że pana prezydentura przyniesie nowe otwarcie w naszych relacjach dwustronnych, zarówno na płaszczyźnie politycznej, jak również gospodarczej i inwestycyjnej" - zaznaczyła szefowa rządu.

Jak dodała, "okazją do podsumowania dotychczasowych osiągnięć, przeciwdziałania potencjalnym problemom i wyznaczenia nowych celów będą kolejne konsultacje międzyrządowe, do udziału w których już teraz pana prezydenta serdecznie zapraszam". "Chciałabym abyśmy jak najszybciej omówili najważniejsze kwestie z agendy bilateralnej i unijnej" - podkreśliła.

Niezależny kandydat Emmanuel Macron zdobył w niedzielę 66,06 proc. głosów w II turze wyborów prezydenckich we Francji - wynika z danych opublikowanych w poniedziałek nad ranem przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Francji. Jego rywalka Marine Le Pen zdobyła 33,94 proc. oddanych głosów. Frekwencja wyniosła 74,62 proc.

>>> Czytaj też: Wybory we Francji były dla Polski wyborem między dżumą a cholerą [OPINIA]