"Są w toku negocjacje z różnymi instytucjami, m.in. z Europejskim Bankiem Inwestycyjnym" - powiedział Kubilius dziennikarzom. W grę wchodzi również porozumienie z Nordyckim Bankiem Inwestycyjnym - dodał premier.

Kwota, której poszukuje Litwa, to od 500 milionów do miliarda litów (146 do 290 milionów euro) - wyjaśnił przedstawicielom mediów minister gospodarki Dainius Kreivys. Według Kubiliusa, Wilno może liczyć na pozyskanie takich pieniędzy w marcu. Litwa liczy się z tym, że recesja zacznie być mocniej odczuwalna na początku roku. W grudniu uchwaliła odchudzony budżet na rok 2009.

W odróżnieniu od swego sąsiada, Łotwy, Litwa na razie nie przewiduje wystąpienia o pomoc do Międzynarodowego Funduszu Walutowego.

Litewski PKB w 2008 roku wzrósł o 6,6 proc., a w tym roku tempo wzrostu PKB osłabnie do 3,9 proc.

Reklama