Chiny osiągnęły przełom technologiczny, dzięki któremu będą mogły zamontować elektromagnetyczną katapultę startową (EMALS) na swoim trzecim lotniskowcu – pisze hongkoński dziennik „South China Morning Post”.

Opracowany przez Chińczyków zintegrowany system napędowy (IPS) ma zwiększyć efektywność budowanych w przyszłości lotniskowców i pozwoli na montaż elektromagnetycznych katapult, zamiast mniej zaawansowanych technologicznie katapult parowych – poinformowała gazeta, powołując się na źródła zbliżone do chińskiej armii.

Chińska marynarka dysponuje obecnie dwoma lotniskowcami. Zarówno Liaoning, który jest przerobionym radzieckim okrętem z lat 80., jak i opracowany na jego podstawie przez Chińczyków Typ 001A, są wyposażone w napęd konwencjonalny i nie posiadają katapult, a jedynie specjalne rampy przypominające skocznie narciarskie. Oznacza to, że mogą z nich startować tylko nieliczne modele samolotów.

Jeśli na drugim skonstruowanym przez Chiny lotniskowcu zamontowany zostanie EMALS, przełoży się to na mniejsze zużycie samolotów i pozwoli na start większej liczby typów samolotów, niż w przypadku rampy czy katapulty parowej – pisze „SCMP”.

Według źródła tej gazety Centralna Komisja Wojskowa, najwyższy organ decyzyjny w sprawach chińskiej armii, chciałby zainstalować EMALS na lotniskowcu Typu 002. Problemem było to, „czy konwencjonalnie napędzany lotniskowiec może korzystać z EMALS, ale ten problem został teraz rozwiązany” - powiedziało źródło.

Reklama

Rozwiązania dostarczył zespół badaczy pod kierownictwem admirała inżyniera Ma Weiminga, który skonstruował sieć transmisyjną opartą na prądzie stałym, która zastąpiła system prądu przemiennego. Budowa Typu 002, która długo była odwlekana, teraz „niedługo” się zacznie – powiedziało źródło.

Opracowana technologia pozwoli w przyszłości nie tylko na start samolotów, ale również na wystrzeliwanie rakiet, satelitów, czy napędzanie pociągów – ocenił cytowany przez „SCMP” ekspert w dziedzinie technologii wojskowych z Instytutu Inżynierii Elektrycznej przy Chińskiej Akademii Nauk w Pekinie Wang Ping.

Zbliżony do projektu specjalista ds. marynarki wojennej, którego nazwiska nie podano, potwierdził hongkońskiemu dziennikowi, że komisja planuje zastosowanie nowego napędu na kolejnym lotniskowcu. „Chiny nie muszą kopiować Stanów Zjednoczonych i używać reaktorów atomowych, by napędzać EMALS i inne energochłonne urządzenia na okręcie, ponieważ mają teraz bardziej zaawansowane technologie, by uporać się z tym problemem” - powiedział.

Dodał, że USA używały już zintegrowanego systemu napędowego na swoim niszczycielu typu Zumwalt, który zwodowano w 2013 roku, ale technologia ta nie była tak zaawansowana, jak jej nowa generacja opracowana przez zespół admirała Ma.

W marcu Ma powiedział państwowej telewizji CCTV, że „ostatecznym celem” jego pracy nad technologią IPS było „rozwiązanie problemu odpalania wysokoenergetycznej broni” z okrętów. W kuluarach zakończonego niedawno XIX zjazdu Komunistycznej Partii Chin ocenił, że chińska technologia EMALS jest bardziej zaawansowana i bardziej niezawodna, niż system używany na amerykańskim lotniskowcu atomowym Gerald Ford.

Ten największy i najdroższy okręt wojenny świata oraz pierwszy, na którym zastosowano EMALS i zaawansowany system hamowania lądujących samolotów, wszedł do służby w amerykańskiej marynarce w lipcu br.

Na zjeździe KPCh prezydent Xi Jinping, który jest jednocześnie przewodniczącym Centralnej Komisji Wojskowej, zapowiedział modernizację chińskich sił zbrojnych, które do 2050 roku mają już być "armią światowej klasy".

>>> Czytaj też: Polska firma może dostarczać technologie i produkty australijskiej armii