"Smog nie jest zjawiskiem, które pojawiło nam się rok temu - zjawisko zanieczyszczenia powietrza występuje w naszych miastach od dawna i pewnie jeszcze będzie nam towarzyszyło przez kilka, kilkanaście dobrych lat" - wskazał wiceprezydent Warszawy. Dodał, że smog jest "problemem głównie miast średniej wielkości", co nie znaczy, że w większych miastach tego problemu nie ma.

Olszewski zaznaczył, że problem z zanieczyszczeniem powietrza "w Warszawie rzeczywiście maleje". "W roku 2006 mieliśmy 180 dni, w których były przekroczenia jakości powietrza - w ubiegłym roku mieliśmy ich 80" - tłumaczył. Podkreślił również, że problemem są także warunki atmosferyczne, na które nie mamy wpływu, z powodu których "nawet jeśli tych zanieczyszczeń jest mniej produkowanych w naszych miastach, to te zanieczyszczenia się rozprzestrzeniają". Dodał jednak, że "to nie jest wytłumaczenie, żeby nie robić nic".

Wiceprezydent stolicy wyjaśnił, że zanieczyszczenie pojawiające się w większej ilości miast w Polsce przestaje być problemem poszczególnych miejscowości, a staje się problemem ogólnokrajowym. "Rząd byłby w stanie dać nam takie instrumenty, o które postulowaliśmy. Chociażby takie, żeby wprowadzać strefy wolne od pojazdów" - mówił.

"Z problemem smogu my sobie nie poradzimy działaniami +ad hoc+" - zaznaczył Olszewski. Tłumaczył, że jest to problem długofalowy i aby z nim walczyć należy zmniejszać emisję zanieczyszczeń powietrza. "Likwidowanie emisji jest niestety jedyną metodą, żeby się pozbywać problemu zanieczyszczenia powietrza" - podkreślił.

Reklama

Z danych zamieszczonych na stronie internetowej Europejskiej Agencji Środowiska wynika, że w poniedziałek jakość powietrza w Polsce była najgorsza w Europie. Największy smog był w centralnej i południowo-wschodniej Polsce.

Zanieczyszczone powietrze sprzyja chorobom alergicznym, nadciśnieniu tętniczemu i powikłaniom sercowo-naczyniowym. W Polsce jakość powietrza kształtują przed wszystkim źródła komunalno-bytowe i transport drogowy - stare piece i stare samochody.

Dzieci są szczególnie zagrożone smogiem ze względu na krótsze i węższe drogi oddechowe, niedojrzały układ detoksykacji, częste oddychanie przez usta, znaczną aktywność fizyczną i spędzanie czasu na zewnątrz.

Eksperci przypominają, że najmniejsze cząstki stałe (2 do 0,1 mikrometra i mniejsze) łatwo przedostają się nie tylko do płuc, ale i krwi.

Obok spalin emitowanych przez domowe piece czy samochody, istotnym zagrożeniem może być pylenie wtórne.

>>> Czytaj też: Jakość powietrza w Polsce najgorsza w Europie. Szczególnie w centralnej i płd.-wsch. części kraju