W środę prezydent Andrzej Duda poinformował, że podpisze ustawy o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa.
"To skrajnie nieodpowiedzialna decyzja pana prezydenta, który w momencie uruchomienia art. 7 unijnego traktatu wobec Polski, decyduje się na podpisanie dwóch ustaw, które m.in. były przedmiotem debaty" – oceniła Lubnauer w środę w rozmowie z PAP. Jej zdaniem, za zmiany w wymiarze sprawiedliwości przygotowane przez PiS, zapłacą wszyscy Polacy, ponieważ skutkują one tym, że polski głos będzie słabiej słyszalny w UE.
Komisja Europejska zdecydowała w środę o uruchomieniu art. 7 traktatu UE wobec Polski; dała jednocześnie Warszawie trzy miesiące na wprowadzenie rekomendacji w sprawie praworządności
"Jeżeli mamy 3 miesiące na poprawę, a PiS rękami pana prezydenta przeforsowuje ustawy, które są uznane za złamanie zasad praworządności i niezależności władzy sądowniczej od władzy ustawodawczej i wykonawczej, to widać, że PiS idzie na wojnę z Unią Europejską" – podkreśliła szefowa Nowoczesnej.
Według Lubnauer, PiS dąży do zmarginalizowania Polski w UE, a nawet do jej wyprowadzenia ze Wspólnoty. "Jest to uderzenie w bezpieczeństwo wszystkich Polaków, wszystkich którzy uważają, że nasza pozycja wynika z naszej silnej obecności w UE" – dodała.
Zdaniem posłanki Nowoczesnej, podpisanie ustaw o SN i KRS, jest też częścią umowy pomiędzy prezydentem, a Prawem i Sprawiedliwością. Wskazywała, że w wyniku tego porozumienia w obozie rządzącym może dojść do zmiany na stanowiskach ministra spraw zagranicznych, czy ministra obrony narodowej, aby – jak mówiła - dać Andrzejowi Dudzie rekompensatę za to, że po raz kolejny złamał konstytucję.
"Nie mam żadnej wątpliwości – mamy do czynienia z handlem nad naszymi głowami" – przekonywała szefowa Nowoczesnej. (PAP)
autor: Aleksandra Rebelińska