Filarami pakietu antykryzysowego mają być wyceniane na 22 mld CAD cięcia podatkowe dla osób prywatnych i przedsiębiorstw oraz rozłożone na dwa lata inwestycje infrastrukturalne o wartości 12 mld CAD. Pozostałe środki przeznaczone zostaną m.in. na ożywienie rynku kredytowego oraz szkolenia przekwalifikowujące dla pracowników.

W ocenie rządu w Ottawie, działania te stworzą do 2011 r. 190 tys. miejsc pracy. Jak podaje agencja Associated Press, tylko w ostatnich dwóch miesiącach 2008 r. w Kanadzie ubyło 100 tys. etatów.

Taka próba wyciągnięcia ósmej największej gospodarki świata z recesji będzie oznaczała dla kanadyjskiego rządu pierwszy od 11 lat deficyt budżetowy.

Mogą być dalsze pakiety

Reklama

Ogłaszając pakiet antykryzysowy minister finansów Jim Flaherty zapewnił, że rząd jest gotowy podjąć dodatkowe działania w przypadku, gdyby koniunktura uległa dalszemu pogorszeniu.

Zaproponowany przez Konserwatywną Partię Kanady (CPC) premiera Stephena Harpera program pobudzenia gospodarki wymaga poparcia ze strony największego ugrupowania opozycyjnego, Partii Liberalnej (LPC), która zawyrokuje w tej sprawie w środę.

Dwie mniejsze partie opozycyjne, Blok Quebecki i Nowa Parta Demokratyczna, odrzuciły we wtorek plan mniejszościowego rządu Harpera.

Kanada jako jedyne spośród siedmiu najbardziej rozwiniętych państw świata (G7) nie przyjęła dotychczas żadnego programu stymulującego gospodarkę.