Rosyjscy dyplomaci, uznani przez Kijów za persona non grata w związku z atakiem na byłego rosyjskiego szpiega Siergieja Skripala w Wielkiej Brytanii, opuszczają Ukrainę - poinformowała w środę rzeczniczka ukraińskiego MSZ Mariana Beca.

Władze w Kijowie podjęły decyzję o wydaleniu 13 dyplomatów z Rosji w geście solidarności ze swoimi zachodnimi partnerami - oświadczył w poniedziałek prezydent Petro Poroszenko.

Beca powiedziała agencji Interfax-Ukraina, że Rosjanie mają 48 godzin na wyjazd z jej kraju.

„48 godzin jeszcze nie minęło. Wręczyliśmy (stronie rosyjskiej - PAP) notę protestacyjną o ogłoszeniu tych ludzi persona non grata w poniedziałek około godziny 18. Na ile mi wiadomo, zaczęły już one wyjeżdżać” - podkreśliła.

Rzeczniczka ukraińskiej dyplomacji zaznaczyła, że zgodnie z prawem międzynarodowym na miejsce wydalonych Rosja ma prawo przysłać nowych dyplomatów.

Reklama

„Prawem strony przyjmującej jest przyjęcie ich albo nieprzyjęcie. W zasadzie na te stanowiska mogą przybyć nowi dyplomaci, jeśli się na to zgodzimy, jednak ta kwestia nie jest obecnie omawiana” - powiedziała Beca.

Ambasada Rosji w Kijowie potwierdziła we wtorek, że otrzymała od MSZ Ukrainy notę o wydaleniu jej 13 pracowników, i poinformowała, że Ukrainę opuszczą dyplomaci, którzy pracowali w rosyjskich placówkach w Kijowie, Odessie, Lwowie i Charkowie.

Ambasada ogłosiła jednocześnie, że takie działania Ukrainy utrudnią „konstruktywny dialog między Rosją i Ukrainą i nie będą sprzyjały normalizacji relacji”.