Za uchwaleniem nowej ustawy opowiedziało się 70 katalońskich deputowanych, a 64 było przeciwnych. Przedstawiciele ludowców (PP), socjalistów (PSOE) oraz Ciudadanos podczas debaty protestowali przeciwko “poddaniu pod głosowanie przepisów, których niezgodność z ustawą zasadniczą zgłosił w przeszłości Trybunał Konstytucyjny Hiszpanii”.

Z kolei zwolennicy mianowania premierem Katalonii przebywającego w Niemczech Puigdemonta stwierdzili, że nowe prawo “pozwoli wprowadzić w życie wyniki grudniowych wyborów regionalnych”, w których większość zdobyły partie proniepodległościowe.

“Nawet jeśli przyjętego dziś prawa nie będzie można w praktyce zrealizować, to musi ono zaistnieć, aby pokazać wynik grudniowych wyborów parlamentarnych” - powiedział deputowany Republikańskiej Lewicy Katalonii (ERC) Antoni Castella.

W piątek hiszpański rząd Mariano Rajoya poinformował, że “uruchomił już procedury” służące uniemożliwienu powołania Puigdemonta na urząd premiera Katalonii.

Reklama

Wcześniej regionalny parlament w Barcelonie przyjął deklarację wzywającą władze w Madrycie do natychmiastowego wypuszczenia na wolność przetrzymywanych od października 2017 roku w zakładach karnych katalońskich więźniów politycznych.

Puigdemont został zatrzymany w marcu br. w Niemczech, kiedy wracał z Finlandii do Belgii, gdzie ukrywał się przed hiszpańskim wymiarem sprawiedliwości. Zatrzymanie nastąpiło wkrótce po wydaniu w jego sprawie Europejskiego Nakazu Aresztowania.

Były premier Katalonii jest w Hiszpanii oskarżony o rebelię i malwersację funduszy, do której miało dojść poprzez wydanie przez jego gabinet środków na nieuznawane przez Madryt referendum niepodległościowe z 1 października 2017 r. Grozi mu do 30 lat więzienia.

W Niemczech, gdzie Puigdemont oczekuje na werdykt sądu, ma zapaść decyzja o ewentualnej ekstradycji katalońskiego polityka tylko na podstawie zarzutu o sprzeniewierzenie środków publicznych.

W hiszpańskich więzieniach przebywają inni główni liderzy katalońskiego ruchu niepodległościowego, w tym m.in. były wicepremier Oriol Junqueras, przywódcy organizacji separatystycznych Jordi Cuixart i Jordi Sanchez, a także były rzecznik rządu Jordi Turull. Dwaj ostatni, podobnie jak Puigdemont, byli już kandydatami na urząd premiera Katalonii, ale na ich wybór nie zgodził się hiszpański wymiar sprawiedliwości.