Zdaniem Awramopulosa działania Unii Europejskiej w zarządzaniu kryzysem migracyjnym przynoszą rezultaty, ale sytuacja na granicach Wspólnoty, a zwłaszcza na dwóch szlakach śródziemnomorskich, pozostaje napięta. Dlatego też wezwał kraje członkowskie, by wsparły Europejską Straż Graniczną i Przybrzeżną, delegując "w trybie pilnym" swoich funkcjonariuszy i dosyłając sprzęt potrzebny do wypełniania zadań.

Awramopulos wezwał też kraje członkowskie, by "zgodnie ze zobowiązaniami" doprowadziły do zawarcia porozumienia w sprawie reformy azylowej w czerwcu. "Jeszcze raz przypominam, że nie mamy czasu do stracenia" - dodał.

Komisarz ds. migracji podkreślił, że unijny system relokacji działa, podobnie jak system przesiedleń. "Relokacje działają na podstawie, o której wielokrotnie wspominałem - solidarności. Solidarność powinna być wykazywana i utrzymywana przez wszystkie kraje członkowskie" - argumentował.

Poinformował przy tym, że Komisja prowadzi rozmowy z kilkoma państwami, które nie zgadzają się z tą polityką (jest wśród nich Polska). Jednocześnie zaznaczył, że obecnie sytuacja jest inna niż wcześniej. "Wierzę, że ostatecznie zwycięży rozsądek i ogólnoeuropejskie podejście do problemu (migracji), bo żaden z krajów z osobna nie jest w stanie sobie z nim poradzić" - dodał.

Reklama

Pytany o możliwość podjęcia ewentualnych kroków dyscyplinujących wobec krajów, które nie chcą uczestniczyć w programach relokacji i przesiedleń, Awramopulos powiedział, że Komisja Europejska ma "środki i kompetencje", by wymusić realizację swoich decyzji, woli jednak prowadzić z tymi krajami dialog. Wyraził przy tym nadzieję, że porozumienie w tej sprawie uda się osiągnąć jeszcze przed szczytem, który odbędzie się w Brukseli pod koniec czerwca.

Z przedstawionego w środę raportu Komisji wynika, że w ramach nowego programu przesiedleń 20 państw członkowskich zaoferowało ponad 50 tys. miejsc, z czego 4252 osoby zostały już przesiedlone. Obecnie KE apeluje, by połowa deklarowanych przesiedleń została zrealizowana do października 2018 r.

Znacznie większy postęp powinien - zdaniem KE - mieć miejsce w przypadku realizacji powrotów tych migrantów, którzy nie mają prawa do przebywania w UE. W 2017 r. udało się wykonać jedynie 36,6 proc. takich nakazów.

KE poinformowała, że w ciągu pierwszych pięciu miesięcy br. liczba nielegalnych przekroczeń w środkowej części szlaku śródziemnomorskiego (czyli głównie do Włoch) malała, podobnie jak w całym roku 2017. W stosunku do tego samego okresu 2017 r. przekroczeń tych było o 77 proc. mniej.

Znacznie większa liczba migrantów przedostała się jednak do UE z Turcji do Grecji, zarówno drogą morską (prawie 10 tys. od początku roku), jak i lądową (ponad 6 tys., dziewięć razy więcej niż w tym samym okresie roku ubiegłego).

Więcej nielegalnych przekroczeń odnotowano także w zachodniej części Morza Śródziemnego, zwłaszcza do Hiszpanii, gdzie od stycznia przedostało się ponad 6 i pół tysiąca osób, o 22 proc. więcej niż w roku 2017.

W pilnowaniu unijnych granic pomaga obecnie ok. 1300 ekspertów z krajów członkowskich; działają oni na głównych szlakach migracyjnych. W związku z nasilającą się presją na granicy grecko-tureckiej postanowiono wzmocnić działania Europejskiej Agencji Straży Granicznej i Przybrzeżnej w tym rejonie, podobnie jak w rejonie granic lądowych Grecji z Albanią i Macedonią.

Według Komisji, mimo wsparcia otrzymywanego z krajów członkowskich, z powodu braku ludzi i sprzętu Agencja jest w stanie wykonywać jedynie połowę koniecznych zadań.

Awramopulos podkreślił, że Unia Europejska stara się również stawić czoło problemowi migracji tam, gdzie on powstaje, oraz zaoferować migrantom alternatywę dla niebezpiecznych i niepewnych prób przedostania się do Europy. Mają temu służyć działania takie jak organizacja dobrowolnych powrotów z terytorium Libii, ewakuacje w przypadku sytuacji zagrażających życiu oraz zwalczanie siatek przemytniczych.

W ramach tych działań w 2018 r. UE wraz z Międzynarodową Organizacją ds. Migracji (OIM) pomogła w powrotach ponad 6 tys. osób. Oprócz tego z libijskich ośrodków przetrzymywania uwolniono ponad tysiąc migrantów, w tym dzieci. Ponad tysiąc osób zostało ewakuowanych z Libii do Nigru, a 108 przesiedlono do Francji, Szwecji i Szwajcarii.

W trosce o zajęcie się problemem migracji w sposób systemowy i długofalowy Komisja Europejska zaproponowała, by w nowym budżecie po 2020 r. znacząco wzmocnić ochronę unijnych granic poprzez zwiększenie funduszy oraz rozbudowę personelu Europejskiej Agencji Straży Granicznej i Przybrzeżnej o 10 tys. funkcjonariuszy.

Z Brukseli Grzegorz Paluch (PAP)