Związkowcy zarzucają szefowi państwa brak konkretów.
Przywódcy francuskich związków zawodowych wyrazili rozczarowanie wystąpieniem prezydenta Sarkozy'ego, który w miniony czwartek - tydzień po szerokich antyrządowych strajkach i protestach - przedstawił działania rządu mające rozwiązać kryzys gospodarczy.
Szef związku Force Ouvriere Jean-Claude Mally powiedział, że "nie było żadnego konkretnego i natychmiastowego działania. Wszystko zostało odłożone do dalszej dyskusji".
Przewodniczący jednego z największych syndykatów we Francji - CFDT - Francis Chereque powiedział, że związkowcy oczekiwali więcej od szefa państwa. Wykluczył jednak dalsze strajki przed zapowiadanym jeszcze na luty spotkaniem związkowców z Sarkozym.
Sarkozy zaapelował do związków o przeprowadzenie rozmów 19 lutego. Umiarkowani przywódcy związkowi mówią, że jeśli władze pójdą na ustępstwa, będzie można uniknąć dalszych strajków i protestów.
Według związkowców do 2,5 mln ludzi wyszło na ulice Francji w styczniu, by skrytykować rząd za to, że nie chce zrobić więcej, aby pomóc pracownikom w radzeniu sobie z kryzysem.