Prezydent USA Donald Trump dał w poniedziałek do zrozumienia, że Chiny mogą dążyć do pokrzyżowania starań o denuklearyzację Korei Północnej, ale też wyraził przekonanie, że północnokoreański przywódca Kim Dzong Un dotrzyma umowy.

"Jestem przekonany, że Kim Dzong Un będzie honorował kontrakt, który podpisaliśmy &, co ważniejsze, nasz uścisk dłoni. Porozumieliśmy się w sprawie denuklearyzacji Korei Północnej. Z drugiej strony, Chiny mogą wywierać negatywną presję na tę umowę z powodu naszej postawy wobec chińskiego handlu - mam nadzieję, że nie!" - napisał Trump na Twitterze.

Sekretarz stanu USA Mike Pompeo prowadził w zeszłym tygodniu w Pjongjangu pierwsze rozmowy na wysokim szczeblu na temat denuklearyzacji Korei Północnej od czasu czerwcowego spotkania Trumpa z Kimem w Singapurze.

Pompeo uznał, że rozmowy były produktywne. Zupełnie inaczej oceniła je strona północnokoreańska, mówiąc o "godnych ubolewania" rezultatach i oskarżając Waszyngton o jednostronne domaganie się od Pjongjangu "pełnej, możliwej do zweryfikowania i nieodwracalnej" denuklearyzacji.

Spór handlowy między USA a Chinami przybiera na sile. W piątek weszła w życie pierwsza partia zapowiadanych karnych ceł na chiński eksport do USA, obejmująca towary warte 34 mld USD rocznie. Chiny ogłosiły natychmiastowy i proporcjonalny odwet, a prezydent Trump grozi eskalacją.

Reklama

Konflikt handlowy pomiędzy dwiema największymi gospodarkami świata tlił się już od kilku miesięcy. Wejście w życie zapowiadanych 25-procentowych karnych taryf na chiński eksport może oznaczać wybuch otwartej wojny handlowej – oceniają komentatorzy.