„Całe życie reprezentowałem Słowację i walczyłem o jej interesy. Zawsze robiłem to w celu, by Słowacja była szanowana i by jej głos się liczył. Dzisiaj staję przed wami jako kandydat na prezydenta” – powiedział 59-letni Szefczovicz na konferencji prasowej w Bratysławie.

"Nasz kraj potrzebuje dobrego i ponadpartyjnego prezydenta pojednania" - zadeklarował. "Będę gwarantował nasze silne umocowanie w UE" - powiedział. Korupcję określił jako raka nowoczesnego społeczeństwa.

Jak zaznaczył, chce być jak najbliżej ludzi, gdyż wiele osób ma poczucie, iż politycy są od nich daleko. "Jeśli zostanę prezydentem, co najmniej raz w miesiącu w pałacu (prezydenckim) będzie roboczy dzień otwartych drzwi" - obiecał.

Szefczovicz ukończył Moskiewski Państwowy Instytut Stosunków Międzynarodowych (MGIMO) i nostryfikował uzyskany tam dyplom na wydziale prawa uniwersytetu w Bratysławie, gdzie później obronił doktorat. Od 1990 roku jest zawodowym dyplomatą.

Reklama

O zamiarze kandydowania poinformował już przewodniczącego KE Jeana-Claude’a Junckera. „Koledzy z Komisji bili mi brawo i zapowiadali, że odwiedzą mnie w pałacu prezydenckim w Bratysławie” – relacjonował na konferencji prasowej.

Media przypuszczają, że po przyjęciu propozycji Smer-SD Szefczovicz znajdzie się na czele rankingów wyborczych. Wcześniej prognozowały one zwycięstwo kandydata niezależnego, chemika i przedsiębiorcy Roberta Mistrika. W piątek swa kandydaturę zgłosił także były minister sprawiedliwości i były prezes Sądu Najwyższego Republiki Słowackiej Sztefan Harabin.

Kandydować będzie również działacz mniejszości węgierskiej i przywódca współrządzącego ugrupowania Most-Hid Bela Bugar. Kończący swą pierwszą kadencję i cieszący się nadal znacznym społecznym zaufaniem prezydent Andrej Kiska już wcześniej oświadczył, że ze względów osobistych nie będzie się ubiegał o reelekcję.

Lista kandydatów dysponujących wymaganą liczbą podpisów zostanie zamknięta 31 stycznia. Pierwsza tura wyborów prezydenckich została wyznaczona na 16 marca. (PAP)

Piotr Górecki (PAP)