"Zamierzamy rozbudowywać Możejki. Nie tylko patrzymy na nie z punktu widzenia przemysłu rafineryjnego, lecz także wkrótce pojawi się tam pierwszy strumień petrochemiczny. Niebawem zostanie włączona instalacja produkująca propylen, z którego dłuższych łańcuchów (polipropylen) robi się na przykład wnętrza samochodów" - powiedział Obajtek.
"Zapotrzebowanie na ten surowiec jest bardzo duże. Już teraz zakontraktowaliśmy sporą część produkcji. Mamy pełne poparcie dla naszych działań ze strony litewskiego rządu, który rozumie, że chcemy wzmocnić nie tylko ich gospodarkę, lecz także zabezpieczyć dostawy paliwa w całym regionie nadbałtyckim" - dodał szef Orlenu.
Obajtek powiedział też w wywiadzie, że jednym z głównych projektów realizowanych przez PKN Orlen jest połączenie z gdańskim Lotosem. Stwierdził, że dwa główne problemy stojące na drodze do jego realizacji to konieczność wprowadzenia ustawy, która pozwoli na zbycie akcji Lotosu przez Skarb Państwa.
"Po drugie zgoda Komisji Europejskiej. Od kilku miesięcy jesteśmy w trakcie negocjacji. Składamy dokumenty, odpowiadamy na pytania, dyskutujemy. Komisja rozmawiała także z naszą konkurencją i naszymi partnerami. (...) Jesteśmy maksymalnie zaangażowani w proces negocjacyjny, robimy wszystko, aby jak najefektywniej współpracować z KE. Liczymy, że decyzja zapadnie w połowie roku" - powiedział Obajtek.
Prezes Orlen przypomniał też, że jednym z priorytetów PKN Orlen jest dywersyfikacja dostaw ropy naftowej.
"Cały czas prowadzimy rozmowy z potencjalnymi dostawcami. Obecnie uruchomiliśmy nie tylko kierunek afrykański, lecz także amerykański. Zwiększyliśmy również dostawy z Arabii Saudyjskiej. Rozpoczęliśmy też sprowadzanie surowca ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Zapewniam, że nie jest to nasze ostatnie słowo" - powiedział Obajtek.
Prezes stwierdził, że obecnie dostawy ropy spoza kierunku wschodniego wzrosły do 30 proc., co oznacza, że ropa typu Ural stanowi około 70 proc. przerabianego przez Orlen surowca. (PAP)