Zamieszczone nagranie wideo Trump opatrzył słowami "Żadnej zmowy - żadnej obstrukcji", co było nawiązaniem do konkluzji przedstawionych przez prokuratora generalnego Williama Barra.

Pod koniec marca Mueller zakończył trwające prawie dwa lata śledztwo, mające sprawdzić, czy sztab Donalda Trumpa w kampanii prezydenckiej utrzymywał kontakty z Rosją. Po przekazaniu raportu prokuratorowi generalnemu ten przedstawił tylko czterostronicowe streszczenie, z którego wynikało, że nie było żadnej zmowy między sztabem Trumpa a Rosją oraz że nie można stwierdzić, że obecny prezydent utrudniał śledztwo.

Barr zapowiedział, że w czwartek o godz. 17 czasu polskiego opublikuje zredagowaną wersję liczącego ok. 400 stron raportu, w której zamazane zostaną pewne informacje, pozwalające na zidentyfikowanie niektórych agentów czy świadków. Wcześniej o godz. 15.30 czasu polskiego ma się odbyć konferencja prasowa Barra.

Politycy Partii Demokratycznej domagają się publikacji nieredagowanej wersji raportu, argumentując, że Barr został nominowany na prokuratora generalnego przez Trumpa, więc nie jest bezstronny. Trump od początku zaprzeczał, by jego sztab utrzymywał kontakty z Rosją, zaś śledztwo Muellera cały czas nazywał "polowaniem na czarownice".(PAP)

Reklama