W ostatnim czasie przedstawiciele środowiska wdów i sierot po górnikach, wspierani przez posłów PO, wyrażali zaniepokojenie przedłużającą się weryfikacją wniosków o rekompensaty za utracony deputat węglowy oraz spodziewaną ilością odmów wypłaty tego świadczenia. Spółka Restrukturyzacji Kopalń, do której wpłynęło najwięcej wniosków, uspokajała, że weryfikacja jest w toku, a pierwsze środki już wypłacono.

W poniedziałkowej rozmowie na antenie Polskiego Radia Katowice wiceminister energii Adam Gawęda wyjaśnił, że każdy złożony wniosek o świadczenie musi być szczegółowo zweryfikowany - czasem konieczne jest np. uzupełnienie dokumentów czy usunięcie innych braków, co wymaga czasu.

"Podjąłem się tego, żeby to osobiście w sposób skuteczny nadzorować, by dokonać takiego przeglądu już złożonych wniosków, i mogę z całą odpowiedzialnością powiedzieć, że już pod koniec sierpnia będzie kolejna transza wniosków zweryfikowanych. Chcemy, żeby następna transza wypłat nastąpiła na początku września, a jeśli to będzie możliwe, to nawet jeszcze w sierpniu. Wszystko zależy od poprawności (wniosków - PAP)" - powiedział wiceminister.

"Na pewno dopełnię wszelkich starań, żeby ten proces był zrealizowany jak najszybciej i jak najsprawniej, ale bezbłędnie" - podsumował Gawęda.

Reklama

Wypłata 10-tysięcznych rekompensat za utracone prawo do bezpłatnego węgla rozpoczęła się – na podstawie przyjętej w ub. roku ustawy – na przełomie czerwca i lipca. Świadczenie przysługuje m.in. wdowom i sierotom po górnikach, nieobjętym poprzednią tego typu ustawą z 2017 r., na podstawie której pieniądze dostało ponad 212 tys. emerytów i rencistów górniczych.

Najwięcej spośród ok. 13 tys. wniosków o rekompensaty – ok. 9,5 tys. - wpłynęło do Spółki Restrukturyzacji Kopalń. W ub. tygodniu jej rzecznik Wojciech Jaros powiedział PAP, że weryfikacja wszystkich złożonych wniosków jest w toku, a wypłaty będą realizowane sukcesywnie, w miarę potwierdzania uprawnień wnioskodawców do świadczenia. Osoby, które nie spełnią ustawowych kryteriów otrzymania rekompensaty, będą o tym powiadomione pisemnie i będą mogły odwołać się do sądu – ustawa nie przewidziała innego trybu odwoławczego w tej sprawie.

Powodem negatywnego rozpatrzenia wniosku może być jedynie niespełnienie przez wnioskodawcę kryteriów ustawy. Wśród najczęstszych powodów odmowy wypłaty świadczenia jest brak potwierdzonych uprawnień danej osoby do bezpłatnego węgla. Chodzi np. o osoby, które nigdy nie pobierały deputatu węglowego i nie figurują w bazach danych, oraz takie, które nie były zatrudnione w kopalniach, ale w tzw. firmach obcych, świadczących usługi na rzecz kopalń.

Uprawnień do rekompensat nie mają też górnicy (oraz wdowy i sieroty po nich), którzy przeszli na emeryturę po 2014 roku, osoby bez uprawnień do renty rodzinnej po górniku na koniec 2014 roku, oraz ci, którzy już dostali 10-tysięczną rekompensatę na podstawie poprzedniej ustawy, z 2017 r.

Obok SRK, która przyjęła najwięcej wniosków, 10-tysięczne rekompensaty za utracone prawo do bezpłatnego węgla wypłacają także trzy inne spółki: Jastrzębska Spółka Węglowa, Tauron Wydobycie i Lubelski Węgiel Bogdanka.

Termin składania wniosków przez osoby uprawnione do tego świadczenia - m.in. wdowy i sieroty po zmarłych górnikach - minął 23 kwietnia; ustawa nie dała możliwości składania wniosków po tym terminie. Osoby, które złożyły swoje wnioski o wypłatę świadczenia rekompensacyjnego do SRK, a do końca listopada 2019 r. nie otrzymają wypłaty bądź nie otrzymają pisma odmowego, proszone są o zwrócenie się do spółki w celu wyjaśnienia sprawy.

Na mocy obowiązującej ustawy rekompensaty przysługują m.in. wdowom, wdowcom i sierotom po pracowniku, emerycie lub renciście, mającym ustalone uprawnienie do renty rodzinnej, a także emerytom, emerytkom i rencistom pobierającym zamiast swojej emerytury lub renty świadczenie korzystniejsze po współmałżonku, oraz osobom przebywającym na świadczeniach przedemerytalnych, mającym ustalone uprawnienie do świadczenia przedemerytalnego.(PAP)

autor: Marek Błoński