"Gdyby prezydent Xi zgodził się spotkać bezpośrednio i osobiście z protestującymi, problem (niepokojów w) Hongkongu miałby szczęśliwe i rozsądne zakończenie. Nie mam co do tego wątpliwości!" - napisał Trump na Twitterze.

W środę amerykański prezydent oświadczył, że Chiny przed podpisaniem z USA umowy handlowej powinny przede wszystkim "humanitarnie" potraktować Hongkong. Departament Stanu USA wyraził zaś "głębokie zaniepokojenie" ruchami chińskich sił paramilitarnych wzdłuż granicy z tym specjalnym regionem ChRL, ostrzegając, że osłabianie autonomii Hongkongu może zagrozić jego preferencyjnemu statusowi w handlu z USA.

Antyrządowe protesty, które od 10 tygodni regularnie przeradzają się w starcia z policją, pogrążyły Hongkong w największym kryzysie politycznym od jego przyłączenia do CHRL w 1997 roku. Protestujący domagają się wycofania projektu nowelizacji prawa ekstradycyjnego, uwolnienia osób zatrzymanych w związku z demonstracjami, śledztwa w sprawie działań policji oraz powszechnych wyborów władz regionu. Szefowa administracji Hongkongu Carrie Lam wykluczyła ustępstwa.

Medialne doniesienia o ruchach sił paramilitarnych wzdłuż granicy Hongkongu z Chinami kontynentalnymi nasiliły obawy, że władze centralne w Pekinie mogą zdecydować się na rozwiązanie problemu za pomocą zbrojnej interwencji.

Reklama

>>> Czytaj też: Chińskie MSZ: mamy nadzieję, że Trump dotrzyma słowa w sprawie Hongkongu