Wiceszef KE Valdis Dombrovskis w czwartkowym wywiadzie dla „Le Figaro” krytykuje Francję za brak równowagi budżetowej, niski wzrost produktywności i rosnące zadłużenie oraz ostrzega, że w przyszłym tygodniu KE nałoży na kilka krajów tzw. procedurę nadmiernego deficytu.

Zapisana w traktacie unijnym procedura może zostać uruchomiona w przypadku przekroczenia przez państwo członkowskie kryteriów dyscypliny budżetowej, deficytu lub długu. Kraj zostaje wówczas objęty dodatkową kontrolą i wyznacza mu się termin na ograniczenie deficytu.

Dombrovskis podkreśla, że Francja znajduje się w gronie 12 krajów Unii, które dotknięte są problemem braku równowagi budżetowej. Bruksela do tej grupy nie zalicza Polski.

Jak co roku w lutym Komisja Europejska analizuje sytuację ekonomiczną poszczególnych krajów członkowskich w swoich raportach, co analizują od środy francuskie media, m.in. "Le Monde" i telewizja BFM TV. Francja po raz kolejny została skrytykowana przez KE za nadmierny dług publiczny, który według unijnych prognoz w 2020 roku wyniesie 98,9 proc. PKB, a w 2021 roku 99,2 proc. PKB, oraz za zbyt wysokie wydatki budżetowe. W przeciwieństwie do francuskiego resortu wydadtków publicznych, Bruksela przewiduje, że zadłużenie Francji będzie rosło.

Najnowszą prognozę dotyczącą wzrostu i zadłużenia Bank Francji przedstawi 23 marca. Prezes banku Francois Villeroy de Galhau zapowiedział już we wtorek, że spodziewa się niewielkiego osłabienia wzrostu w związku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa.

Reklama

Aktualne francuskie prognozy przewidują spadek długu publicznego z 98,8 proc. PKB w 2019 roku do 98,7 proc. w 2020 roku. Francuski minister gospodarki i finansów Bruno Le Maire ocenił, że wzrost gospodarczy Francji może osłabić się o około 0,1 pkt. proc. w związku z koronawirusem.

KE wskazała na utrzymujący się we Francji wzrost gospodarczy podtrzymywany przez konsumpcję wewnętrzną oraz pochwaliła administrację prezydenta Emmanuela Macrona za reformowanie rynku pracy i systemu staży dla młodych pracowników. Bruksela pozytywnie odniosła się również do innych francuskich reform: uproszczania systemu podatkowego oraz inwestycji w infrastrukturę cyfrową i transformację ekologiczną.

Bruksela w swoich analizach ostrzega jednak Francję przed rosnącymi nierównościami społecznymi, wysokim bezrobociem oraz wykluczeniem części społeczeństwa z rynku pracy, który – zdaniem unijnych urzędników – wynika z nierówności w dostępie do dobrej edukacji.

KE skrytykowała również w tym tygodniu za nadmierne zadłużanie budżetu inne kraje Unii Europejskiej: Włochy, Grecję, Cypr. Niemcy i Holandia zostały natomiast skrytykowane za niewystarczające inwestycje, co wskazuje na brak stabilności budżetowej zdaniem unijnych urzędników.

>>> Czytaj też: Branży turystycznej w Rzymie grozi krach. Nawet 90 proc. rezerwacji w hotelach odwołanych