"W tej chwili nie zalecamy odwoływania imprez masowych, również szkoły nie powinny być zamykane, chyba że jest pozytywny przypadek (wykrycia koronawirusa - PAP) i dyrektorzy szkół mają zalecenie, aby je zamknąć" - powiedział Hancock w telewizji BBC.

"Być może w którymś momencie w przyszłości będziemy musimy zrobić coś, czego nie chcemy, ale będziemy potrzebowali uprawnień, aby to zrobić, więc przedstawiamy nadzwyczajne przepisy" - dodał.

We wtorek brytyjski rząd ma przedstawić uzgodniony podczas poniedziałkowego posiedzenia sztabu kryzysowego plan. Poniedziałkowa brytyjska prasa pisała, że rząd nie wyklucza żadnych kroków - z zamykaniem szkół, odwoływaniem wszelkich masowych zgromadzeń, zachęcaniem do pracy z domu i ograniczenia korzystania z transportu publicznego na czele, a nawet możliwe jest całkowite odcinanie od świata miast, które byłyby ogniskami choroby.

Premier Boris Johnson powiedział w poniedziałek, że rozpowszechnienie się epidemii w całym kraju jest prawdopodobne. W poniedziałek ministerstwo zdrowia potwierdziło cztery kolejne przypadki koronawirusa, wskutek czego ich liczba wzrosła do 40, choć część mediów podaje, że jest ich 39. Osiem z zakażonych osób już wyzdrowiało.

Reklama

Z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP)