Takie decyzje podjęli wczoraj w Londynie przywódcy G20, czyli najbogatszych krajów świata i największych gospodarek rozwijających się. To dobra wiadomość dla krajów Europy Środkowo-Wschodniej, które już musiały sięgać po pomoc MFW.

Tuż po oficjalnym komunikacie G20 błyskawicznie zaczęły się umacniać waluty naszego regionu, także złoty. Po południu za euro płacono nawet 4,38 zł, a za dolara 3,26 zł.

Jeszcze dzień przed szczytem nikt nie spodziewał się tak wielkich kwot. Głośno było o sporach o sposoby walki z kryzysem. Francuski prezydent Nicolas Sarkozy groził, że jeśli uzgodnienia dotyczące regulacji rynków finansowych nie będą dość ambitne, nie podpisze komunikatu. Z kolei Brytyjczykom i Amerykanom nie udawało się przekonać reszty bogatego świata, że musi więcej wydawać i bardziej się zadłużyć, by ruszyć z miejsca światową gospodarkę.

Więcej w „Gazecie Wyborczej”

Reklama