Z powodu szalejącej inflacji na poziomie 2,2 mln proc. banknot stumiliardowy nie wystarcza w Zimbabwe nawet na kromkę chleba. Droższy jest nie tylko papier toaletowy, cenniejsza jest tez makulatura.

Absurdalna liczba zer przy operacjach pieniężnych uniemożliwia też korzystanie z bankomatów i utrudnia pracę programom rachunkowym, nieprzystosowanym do obracania sumami z tuzinem zer.

Istnieją jednak ludzie, którzy za banknot z jedenastoma zerami są gotowi zapłacić jego wielokrotną wartość, a znaleźć ich można na znanym portalu aukcyjnym eBay.

Zainteresowanie walutą zimbabweńską zapoczątkowała wizyta tamtejszych biznesmenów w Berlinie, którzy z ojczyzny przywieźli banknot o nominale 5 miliardów dolarów zimbabweńskich, w przeliczeniu na euro wart kilka centów.

Reklama

Według oficjalnych danych roczna stopa inflacji wynosi 2,2 mln procent i jest najwyższa na świecie, jednak zdaniem niektórych miejscowych ekonomistów wskazania te są kilkakrotnie zaniżone. W Zimbabwe panuje też 80-procentowe bezrobocie (dane Banku Światowego).

Prezydent Robert Mugabe w swych przemówieniach winą za bezprecedensowy nawet jak na Afrykę kryzys, w jakim pogrążył się kraj, obarcza "knowania opozycji" i jej konszachty z dawnymi kolonialnymi władcami Zimbabwe (Rodezji) - Brytyjczykami.

AL, PAP/Pr