Według dziennika, PKN Orlen, który zarządza Możejkami rozpoczął negocjacje z portami w Ventspils i w Rydze, a także z koleją łotewską w sprawie taryf za przewóz ładunku. Obecnie prawie w całości produkcja rafinerii jest eksportowana przez litewski terminal w Kłajpedzie. "Chcemy zmniejszyć koszty logistyczne, gdyż obecne dowożenie produktów litewską koleją do Kalaipedos Nafta jest dla nas za drogie. Poszukujemy tańszej alternatywy. Liczymy, że transportowanie przez Łotwę będzie tańsze" - powiedział dziennikowi "Verslo Żinios" rzecznik prasowy Możejek Jacek Komar.

Jego zdaniem negocjacje w Łotyszami potrwają od kilku miesięcy do roku. Kierownictwo spółki Klaipedos Nafta nie obawia się utraty Możeikiu Nafta, twierdzi, że zastąpi ją klientami z Rosji, czy Kazachstanu.Dyrektor Klai pedos Nafta Jurgis Auszra wyraża też opinię, że "całe to zamieszanie, to są sprawy polityczne".