Optymizm inwestorów jest wynikiem słów sekretarza skarbu USA Timothy Geithnera, który powiedział wczoraj, że „olbrzymia większość” banków ma wystarczające kapitały. Wypowiedź uspokoiła uczestników rynku przed publikacją już niezmiernie znanych "stress test'ów" amerykańskich banków. Z początkiem maja opinia publiczna ma się dowiedzieć jak na prawdę wygląda kondycja finansowa instytucji, które już od 2007 roku borykają się z kryzysem.

Po południu początkowy optymizm, który wywindował poziom WIGu20 ponad granicę 1700 punktów nieco przygasł, ale udany początek sesji na Wall Street ponownie zachęcił do zakupów. Siła rynku jest niewiarygodna, a małe i średnie spółki również zachowują się bardzo dobrze. Niestety szybki marsz na północ musi w pewnym momencie skończyć się większą korektą.

Na rynku walutowym złoty pozostawał dzisiaj słaby. Nie reagował nawet na wzrosty na giełdzie, a po publikacji danych o inflacji bazowej słabość złotego przybrała na sile. Może to dziwić, gdyż inflacja w marcu wzrosła do 2,5 proc. wobec oczekiwanych 2,3 proc. Ta publikacja jest kolejnym potwierdzeniem, że na najbliższym posiedzeniu stopy procentowe nie zostaną zmienione.