Jak dowiedziała się Gazeta Prawna, Cisowianka zamierza wycofać się z produkcji wody smakowej. Konkurencja dziwi się i cieszy, że na rynku będzie o jednego gracza mniej.
– Rynek tzw. wód smakowych rozwija się dynamicznie. W 2008 roku kategoria zanotowała 17-proc. wzrost w stosunku do 2007 roku, zaś w I kwartale tego roku wzrosła o 16 proc. w porównaniu do analogicznego okresu roku poprzedniego – mówi Ilona Woźniak ze spółki Danone, do której należy marka Żywiec Zdrój.
A to oznacza, że Cisowianka rezygnuje z jednego z najlepiej rozwijających się segmentów rynku, wartego około 600 mln zł. Powodem rezygnacji mogą być niesatysfakcjonujące wyniki sprzedaży. Niekwestionowanym liderem w kategorii wód smakowych jest Żywiec Zdrój. Na koniec marca tego roku udziały wartościowe marki w rynku sięgnęły niemal 50 proc.
– To także bardzo kosztowna część produkcji, szczególnie gdy jest prowadzona bez użycia konserwantów. Głównie z powodu wysokich cen aseptycznych linii produkcyjnych – dodaje Katarzyna Węglińska, która obsługuje medialnie markę Nałęczowianka. Dodaje, że firma w związku z dużymi perspektywami na tym rynku zamierza jeszcze w tym sezonie wprowadzić do sprzedaży dwa nowe smaki niegazowanej wody – truskawkowy i cytrynowy. Zastąpią one obecne od 2006 roku miksy smakowe.
Reklama
Cisowianka przyznaje natomiast, że w tym roku chce skupić się na rynku czystej wody mineralnej. – Jest naszym podstawowym orężem w walce konkurencyjnej – zaznacza Leszek Rodak, dyrektor generalny spółki Polskie Zdroje. Dodaje, że kryzys tej kategorii nie dotyka. – Liczymy na pozyskanie nowych klientów. A to dzięki przystępnej cenie naszych produktów. Są one o około 30 proc. tańsze od konkurencyjnych – mówi Leszek Rodak.
Firma zainwestuje w tym roku 23 mln zł w zakład produkcyjny w Nałęczowie Zdrój. – Spodziewamy się w tym roku dalszego wzrostu kategorii wód mineralnych w Polsce rzędu kilku procent, przy czym wzrost dla wód niegazowanych powinien być wyższy niż dla gazowanych – komentuje Leszek Rodak.