Przedpołudniowe informacje o stopie bezrobocia w Niemczech, która spadła do 8,2 proc. oraz europejskie indeksy opisujące nastroje konsumentów i gospodarki nie mogły wpłynąć na sytuację, bo nie odbiegały od oczekiwań. Rosnące przez ostatnie miesiące indeksy oraz brak w tym czasie spektakularnych bankructw naturalnie wpłynęły na niewielki wzrost nastrojów.

Przy utrzymującym się marazmie WIG20 dość niespodziewanie zszedł na sesyjne minima jeszcze przed danymi z USA. Wyglądało to na próbę zdyskontowania ewentualnych gorszych informacji, ale okazało się całkowicie niepotrzebne. Wnioski o zasiłek dla bezrobotnych były zgodnie z oczekiwaniami i wyniosły 623 tysiące. Pozytywnie natomiast zaskoczyły zamówienia na dobra trwałego użytku które wzrosły w kwietniu o 1,9 proc. podczas gdy prognozy mówiły o braku zmiany. Te same zamówienia, ale już liczone bez środków transportu, również wzrosły, ale o zaledwie 0,8 proc. Niemal dwuprocentowy wzrost zamówień był największym skokiem od grudnia 2007 roku

Umiarkowanie optymistyczne były również dane z rynku nieruchomości o wielkości sprzedaży nowych domów. Sprzedaż była gorsza od oczekiwań, ponieważ wyniosła tylko 352 tys. domów, ale i tak w porównaniu do poprzedniego miesiąca był to wzrost o 0,3 proc. Pesymistycznym sygnałem był towarzyszący tej informacji komunikat, że mediana ceny w ciągu roku spadła o 15 proc. Gracze zdecydowanie większą wagę przyłożyli do danych o spadku ceny i braku wyraźnej poprawy w segmencie nieruchomości przez co po chwili indeksy momentalnie spadły i znalazły się na nowych minimach. W przypadku WIG20 oznaczało zamkniecie na spadku o 1,7 proc., ale wciąż indeks pozostaje w strefie konsolidacji 1800-1900 pkt.

Ewentualne znaczące zmiany mogą przynieść dopiero jutrzejsze dane o PKB w USA i w Polsce. Jeżeli ich wielkości sprostają szacunkom i w Stanach pierwszy kwartał będzie oznaczał spadek gospodarczy „tyko” o 5,5 proc., a w Polsce zobaczymy „aż” 1 proc. wzrost rynki powinny zareagować pozytywnie. W tej chwili w cenach są zawarte bardziej pesymistyczne scenariusze, co oznacza że jakikolwiek odczyt „in plus” pomoże w budowaniu wzrostów. Jeżeli jednak odczyty będą negatywne maj zakończymy nieprzyjemnym wybiciem z konsolidacji, co będzie bardzo złym sygnałem na nowy miesiąc.

Reklama