"Dzień na rynkach był raczej niemrawy, gdyż wszyscy czekali na dane z USA. Po tych danych zapanował dobry sentyment wśród inwestorów, co przyczyniło się do wzrostu wartości złotego wobec euro z 4,16 do 4,11" - powiedział PAP Przemysław Winiarczyk z banku Millennium. W piątek Departament Pracy USA podał, że w lipcu stopa bezrobocia spadła do 9,4 proc. wobec 9,5 proc. w czerwcu. Analitycy przewidywali, że stopa bezrobocia wyniesie 9,6 proc.

Zdaniem Winiarczyka, jeśli dobre nastroje na giełdach utrzymają się w przyszłym tygodniu, to złoty może w dalszym ciągu zyskiwać. "Istotnym poziomem wsparcia jest poziom 4,10 za euro. Możliwe jest przebicie tej wartości i umocnienie złotego do 4,08 za euro a nawet 4,06 za euro" - dodał. W jego opinii, w nadchodzącym tygodniu złoty będzie się poruszał w przedziale 4,06-4,15 za euro.

Zdaniem Marka Stypułkowskiego z Raiffeisen Banku, rynek obligacji podąża za kursem złotego. "Mimo dużego ruchu na walutach, sytuacja na obligacjach jest stabilna. W najbliższych dniach dług będzie dalej podążał za złotym" - powiedział.



Reklama