We wtorek Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego zatrzymała prezesa ZUS Sylwestra R. i 4 inne osoby z ZUS. Sylwester R. został powołany na prezesa ZUS w listopadzie 2007 r. przez premiera Donalda Tuska. Ma usłyszeć zarzuty korupcyjne.

"ZUS funkcjonuje automatycznie, niejako siłą rozpędu i tego typu zawirowania nie mają żadnego wpływu na jego bieżącą działalność. To wielka instytucja, poddana ścisłemu reżimowi organizacyjnemu, nad którą czuwa rada nadzorcza i minister pracy" - powiedziała we wtorek Bańkowska. Zaznaczyła, że "przede wszystkim trzeba pamiętać, iż budżet państwa gwarantuje wypłaty świadczeń emerytom i rencistom".

"Zapowiadany przyszły rok ogromny deficyt budżetu państwa też nie będzie miał wpływu na świadczenia" - dodała Bańkowska, choć - jej zdaniem - "ZUS zapewne wkrótce będzie miał kłopoty finansowe".

"Wpływy ze składek pracowników systematycznie maleją i, przy rosnącym bezrobociu, będzie tak nadal. Dlatego minister finansów powinien zastanowić się nad uzupełnieniem dotacji do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Alternatywą dla takiego rozwiązania będzie zaciągnięcie przez FUS olbrzymich kredytów w bankach" - powiedziała Bańkowska.

Reklama

Była szefowa ZUS podkreśliła, że "wprawdzie minister pracy nadzoruje ZUS, ale nie dotyczy to wprost gospodarki finansowej. Kompetencje w tym zakresie muszą wynikać wprost z obowiązków przypisanych konkretnym osobom zarządzającym zakładem".

Dlatego też, jej zdaniem "szczególnie niepokojące są informacje o odwołaniu Marii Szczur, która jako członek zarządu zajmowała się sprawami finansowymi ZUS. Przejął je prezes, któremu dziś stawiane są zarzuty korupcyjne" - zauważyła była szefowa ZUS.

Bańkowska zaznaczyła, że kwestie personalne w ZUS powinny zostać uporządkowane jak najszybciej, ale nie ze względu na terminowość wypłat, lecz o bieżącą działalność tej ogromnej instytucji.