To zdanie dobrze ujmuje sens sobotniej imprezy. Słuchając przedstawicieli firm łożących na futbol, można było zwątpić, że wiedzą, co czynią. Żadnej z nich piłka nie przyniosła oczekiwanych korzyści promocyjnych czy finansowych. Wręcz odwrotnie, właściciele klubów ligowych czy sponsorzy reprezentacji jednoznacznie tracą: na amatorszczyźnie lub skorumpowaniu zawodników, chamstwie kiboli, nietykalności działaczy. Biznes ma prawo żądać od państwa, by zapewniło mu ochronę i egzekwowało przepisy, które dziś są tylko na papierze.
>>> Cały komentarz znajdziesz na www.dziennik.pl