Na globalnych rynkach finansowych nadal dominują emocje. Dziś tematem dnia było spotkanie szefów państw UE, które miało za zadanie uzgodnić pomoc dla obciążonej problemami fiskalnymi Grecji. Oficjalnie wiadomo, iż pomoc została przyznana, ale detale ujrzą światło dzienne prawdopodobnie nie szybciej niż we wtorek. To przedłuża nerwowość na rynku, który nie reaguje na dobre informacje o znaczeniu fundamentalnym. Dziś takim sygnałem były tygodniowe dane z amerykańskiego rynku pracy. Po kilku kolejnych rozczarowaniach, tym razem dane okazały się być znacznie lepsze niż oczekiwał rynek – liczba nowych bezrobotnych obniżyła się z 480 do 440 tys.

Pozytywna reakcja rynku akcji na tę publikację była jednak krótkotrwała, natomiast euro traciło wobec dolara. Mimo tych niekorzystnych uwarunkowań złoty zyskiwał dziś wobec euro, a jego notowania wobec dolara nie zmieniły się w znaczący sposób. Kurs EURPLN obniżył się z poziomu 4,0550 do 4,0350, choć przejściowo było to już tylko 4,0170. Notowania USDPLN po spadku do 2,9230 wzrosły do 2,9530 – podobnie jak pod koniec europejskiego handlu w środę. Wotum zaufania dla polskiej waluty była wczorajsza aukcja obligacji polskiego rządu, która pokazała, iż greckie problemy nie mają znaczącego wpływu na postrzeganie polskiej gospodarki przez inwestorów. W dniu jutrzejszym na rynki globalne, a przez to na złotego, kluczowy wpływ będzie mieć (przesunięta z dnia dzisiejszego) publikacja danych o sprzedaży detalicznej w USA. Kolejny dzień notowań złotego zdaje się jednak potwierdzać, iż zakończenie korekty na globalnych rynkach akcji będzie początkiem większego umocnienia polskiej waluty.