"Tragedia, która miała miejsce w sobotę, nie działa destabilizująco na złotego. Przeciwnie, nasza waluta od rana umacnia się. Większy wpływ na rynek miała piątkowa interwencja Narodowego Banku Polskiego, która spowodowała osłabienie złotego"- powiedział analityk walutowy Banku BGŻ Piotr Popławski.

Ryzyko nadmiernych wahań złotego jest ograniczone ze względu na możliwość przeprowadzania kolejnych interwencji walutowych przez NBP. "Ważne jest, aby po piątkowej interwencji banku centralnego inwestorzy zrozumieli jaki był jej cel" - uważa analityk. W ocenie Popławskiego, dziś nasza waluta będzie poruszać się w przedziale 3,87-3,86 za euro, zaś kolejne dni mogą przynieść umocnienie naszej waluty. "Nastroje na rynkach są bardzo dobre po informacjach z Grecji i w kolejnych dniach złoty będzie wciąż pod wpływem sytuacji na rynkach światowych" - powiedział analityk.

W poniedziałek, ok. godz. 9:55 za jedno euro inwestorzy płacili 3,8763 zł, a za jednego dolara 2,8496 zł. Euro/dolar był kwotowany na 1,3603. W piątek ok. godz. 17. za jedno euro płacono 3,8715 zł, a za jednego dolara 2,8795 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,3445. Rano, ok. godz. 9:30 za jedno euro inwestorzy płacili 3,8397 zł, a za dolara 2,8669 zł. Euro/dolar kwotowany był na 1,3394.