Wtorkowa sesja na Wall Street zakończyła się niewielkimi zmianami głównych indeksów, chociaż początek notowań wskazywał raczej na większą korektę po poniedziałkowych euforycznych wzrostach. Na zamknięciu DJIA i S&P nieznacznie straciły, a Nasdaq wzrósł.

We wtorek tracił także WIG20 (0,6 proc.). Wczorajszej sesji towarzyszyły obroty, które były najniższe od miesiąca. Emil Szweda z Open Finance ocenia, że świadczy to o tym, iż nie można mówić o jakiejkolwiek nerwowej reakcji inwestorów giełdowych, podobnej do tych, które obserwowaliśmy na niektórych rynkach zachodnich.

"IBEX zyskiwał wczoraj 14 proc., a dziś spadł o 5,8 proc. O 3,7 proc. spadł BUX, który wczoraj zyskiwał ponad 11 proc. W takim towarzystwie zarówno wczorajsza, jak i dzisiejsza reakcja GPW na zmieniające się warunki międzynarodowe, może uchodzić za stonowaną" - mówi Szweda.

Być może zmniejszone obroty to także odpoczynek przed dzisiejszym debiutem PZU. Paweł Cymcyk ocenia, że wczoraj część uwagi inwestorów koncentrowała się na pre-debiucie PZU. Przez cały dzień przyjmowane były zlecenia na otwarcie notowań akcji PZU.

Reklama

W Japonii wprawdzie indeksy spadły, ale nieznacznie. Nikkei 225 stracił na zamknięciu 0,16 proc.

Gdyby handel rozpoczął się we wtorek o 16:35 to akcje PZU pozwoliłyby inwestorom zarobić 5,92 proc. Ich teoretyczny kurs otwarcia wyniósł 331 zł. Zlecenia na otwarcie przyjmowane są też dziś przed debiutem między 8 a 8.45.

>>> Czytaj też: Dziś historyczny debiut na GPW: Jaki będzie kurs otwarcia PZU?